Do jakich słów odnosił się Mateusz Morawiecki? Chodziło o wypowiedź Donalda Tuska, wygłoszoną w Pile. Lider KO mówił o „pewnych cechach, które są tak cenione na Pomorzu, w Wielkopolsce przez to, że byliśmy bardziej pod wpływem kultury Zachodu”.
– Mogą mnie od Niemców wyzywać, ale chcę wygrać te wybory i idę po zwycięstwo, żeby też wreszcie zapanował jakiś elementarny porządek, w polityce zagranicznej, europejskiej, gospodarczej, w systemie podatkowym, sądownictwie – podkreślał Tusk.
Morawiecki o słowach Tuska: Nie pierwszy raz Tusk obraża Polaków
Powyższą wypowiedź w ostrym tonie skomentował premier Morawiecki. „Donald Tusk, w trakcie swojego wczorajszego wystąpienia w Pile, nazwał niemiecką okupację i zabory »byciem pod wpływem kultury zachodu«. Nie pierwszy raz Tusk obraża Polaków – i dzieli ich na tych z Polski A i Polski B; lepszych i gorszych; tych ze wschodu i tych z zachodu” – pisał polityk na Facebooku.
„W jego mniemaniu tylko ci na zachodzie (czy wręcz po prostu ci głosujący na Platformę Obywatelską) zasługują na rozwój i szacunek. Ci na wschodzie nie zasługują na nic. To dlatego linię obrony kraju wyznaczył na Wiśle. To linia zdrady Tuska – bo to jest zdrada mieszkańców całej wschodniej części Polski” – kontynuował swój wywód.
„Mam nadzieję, że jego skandaliczne słowa, to tylko kolejna marna prowokacja – taka w stylu jego kolegi, Janusza Palikota. Ciężko przecież wyobrazić sobie, by Polak mógł mówić o wprowadzaniu niemieckich porządków w kraju, gdzie wciąż żyją naoczni świadkowie brutalnej próby germanizacji, która pozostawiła tak głębokie i trwałe blizny. Nazywanie jej »wpływem kultury zachodu« to słowa niegodne nawet największego cynika! Panie Tusk, czas przeprosić Polaków” – zakończył Mateusz Morawiecki.
Czytaj też:
Kinga Gajewska gwiazdą spotkania z Tuskiem w Pile. „Ten rząd pogonią kobiety”Czytaj też:
Zapytaliśmy w Wieruszowie, dlaczego PiS przegrał. Jedni wietrzą spisek, drudzy się cieszą: „Zmądrzeliśmy!”