Jeszcze wczoraj wieczorem sondaże exit poll pokazywały, że proeuropejska partia Postępowa Słowacja pokonała populistyczną partię Smer-SSD byłego premiera Roberta Ficy, co wydawało się zaskakującym wynikiem. Cząstkowe wyniki wyborów po przeliczeniu prawie wszystkich głosów pokazują zupełnie coś innego.
Partia Ficy wygrywa wybory. Były premier musi znaleźć sojuszników
Po przeliczeniu głosów z 99,90 proc. okręgów wyborczych okazuje się, że wybory zwyciężyła Partia Kierunek-Słowacka Socjaldemokracja (Smer-SSD) byłego premiera Roberta Ficy z poparciem 22,95 proc. Drugie miejsce z poparciem 17,95 proc. zdobyła partia Postępowa Słowacja (PS). Na podium znalazła się też partia Głos – Socjaldemokracja (Hlas-SD), na którą głosowało 14,71 proc. wyborców.
Do parlamentu dostali się także Zwyczajni Ludzie i Przyjaciele (Olano) byłego premiera i triumfatora wyborów w 2020 r. Igora Matovicia (8,9 proc.), Ruch Chrześcijańsko-Demokratyczny (6,83 proc.), Wolność i Solidarność (SaS) z 6,31 proc. poparcia. Próg przekroczyła także Słowacka Partia Narodowa (5,63 proc.).
Frekwencja wyniosła 68,51 proc.
Jednak Smer-SSD nie będzie w stanie sama utworzyć rządu. Jak informuje Reuters, były kolega Fico i lewicowy przywódca HLAS, Peter Pellegrini, pozostawił otwarte opcje dotyczące przyszłych koalicji.
„W przypadku rządu kierowanego przez Fico i jego partię SMER-SSD członek NATO, Słowacja, dołączyłaby do Węgier, kwestionując konsensus Unii Europejskiej w sprawie wsparcia dla Ukrainy, podczas gdy blok pragnie utrzymać jedność w przeciwstawianiu się inwazji Rosji” – pisze Reuters. „Oznaczałoby to także dalszy zwrot w regionie w kierunku liberalizmu politycznego, który może zostać wzmocniony w przypadku wygrania wyborów w Polsce przez konserwatywny PiS jeszcze w tym miesiącu” – dodano.
Fico – przeciwnik wejścia Ukrainy do NATO
Fico wezwał słowacki rząd do zaprzestania dostaw broni do Kijowa i powiedział, że gdyby został premierem, Słowacja „nie wyśle kolejnej partii amunicji”. Jest także przeciwny wejściu Ukrainy do NATO.
Grigorij Mesežnikov, analityk polityczny i prezes Instytutu Spraw Publicznych, słowackiego zespołu doradców, powiedział, że Fico określa swoje poparcie dla Moskwy jako inicjatywę „pokojową”.
– On i jego sojusznicy argumentują, że nie powinniśmy wysyłać broni Ukrainie, bo to wydłuży wojnę. Mówią, że „będzie pokój, jeśli przestaniemy wysyłać broń na Ukrainę”, bo jeśli tego nie zrobimy, konflikt zakończy się wcześniej. W istocie więc nie są oni propokojowi, są prorosyjscy – zaznaczył. Zupełnie inaczej patrzy na to słowacki publicysta Peter Tkačenko. Jego zdaniem ewentualny rząd Fico nie zmieni radykalnie orientacji polityki zagranicznej kraju. Dodatkowo do sformowania rządu będzie potrzebował partii Głos, której liderzy są nastawieni bardziej prozachodnio.
Czytaj też:
Trzecia Droga też walczy o głosy kobiet. Polityczki przedstawiły sześć konkretnych postulatówCzytaj też:
Władysław Frasyniuk o prezydencie: Niebezpieczny idiota. Zachował się jak absolutny kacyk