Podczas wrześniowej konwencji Konfederacji w katowickim spodku współprzewodniczący ugrupowania Sławomir Mentzen przekonywał, że przy odpowiedniej mobilizacji jego partia może liczyć na nawet 15 proc. głosów. Jednak już dzień później ukazał się sondaż, który wskazywał na zauważalne spadki poparcia dla Konfederacji. W badaniu zrealizowanym przez Pollster dla Super Expressu Konfederacja była ostatnim ugrupowaniem, które przekroczyło próg wyborczy zdobywając 8,76 proc. głosów, czyli o 1,73 pkt. proc. mniej niż w poprzednim sondażu.
We wcześniejszych sondażach wynik Konfederacji zazwyczaj był dwucyfrowy. I tak w badaniu IBRiS dla Onetu z 1 września Konfederacja mogła liczyć na 11,4 proc. głosów, a 21 lipca, również w sondażu IBRiS dla Onetu, zamykała podium z wynikiem 13 proc. Pod koniec czerwca w badaniu przeprowadzonym przez United Surveys dla Wirtualnej Polski Konfederacja zdobyła aż 14 proc. poparcia. Wyprzedziła wówczas Trzecią Drogę o niemal 2 pkt. proc., a Lewicę o 6 pkt proc.
Poparcie dla Konfederacji zauważalnie spadło
Późniejsze sondaże nie wskazywały już na tak dobre wyniki Konfederacji. 26 września ukazał się sondaż Ipsos dla TOK FM i OKO.press. Podium zamykała w nim Lewica z poparciem na poziomie 10 proc., czwarte miejsce zajęła Trzecia Droga (8 proc.), a dopiero piąte Konfederacja (7 proc.). 28 września ukazał się sondaż IBRiS dla Onetu, w którym Konfederacja zdobyła 9,5 proc. poparcia. Zajęła tym samym piąte miejsce – na czwartym uplasowała się Lewica, na którą głos oddałoby 10,1 proc. badanych, a na trzecim Trzecia Droga z wynikiem 10,4 proc. Z wyliczeń Onetu wynikało, że przy takim rozkładzie poparcia Konfederacja mogłaby liczyć na 35 mandatów.
Sondaż przeprowadzony przez United Surveys dla Wirtualnej Polski po Marszu Miliona Serc w Warszawie dawał Konfederacji 9 proc. poparcia. To mniej niż Trzecia Droga (12,1 proc.), ale nieco więcej niż Lewica (8,1 proc.). Po przeliczeniu sondażowego poparcia na liczbę mandatów, Konfederacja mogłaby liczyć na 37 miejsc w Sejmie.
Złe wieści dla Konfederacji przyniosło również badanie, w którym SW Research na zlecenie „Rzeczpospolitej” sprawdziło, którego ugrupowania Polacy obawiają się najbardziej. Respondentów zapytano, której partii startującej w wyborach parlamentarnych nie chcieliby widzieć u władzy. Zdecydowanym liderem zostało Prawo i Sprawiedliwość (39,5 proc. wskazań). Na drugim miejscu uplasowała się Koalicja Obywatelska (20,1 proc)., a niechlubne podium zamknęła Konfederacja, która uzyskała 17,4 proc. wskazań – znacznie więcej niż w badaniach poparcia.
Czytaj też:
Kto wygra wybory w Polsce? Sondaż: PiS od PO dzieli mniej niż 4 pkt proc.Czytaj też:
„Koło fortuny Konfederacji”. Biejat ostrzega przed partią Mentzena