Nowe fakty ws. afery wizowej. Poseł KO: Układ państwowo-mafijny, za który odpowiada Kaczyński

Nowe fakty ws. afery wizowej. Poseł KO: Układ państwowo-mafijny, za który odpowiada Kaczyński

Cezary Tomczyk
Cezary Tomczyk Źródło: Newspix.pl
KO komentowała ustalenia medialne, zgodnie z którymi CBA nie zatrzymała żadnego urzędnika ws. afery wizowej, mimo że wiedziało o powiązaniach Edgara K. w MSZ. Cezary Tomczyk poinformował o złożeniu wniosku o bezczynność na działania agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z aferą wizową zatrzymało Edgara K., współpracownika byłego wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka. 25-latek miał pomagać w załatwianiu polskich wiz dla obywateli Indii. Został aresztowany po tym, jak przyjął 160 tys. łapówki, a kolejne 640 tys. miał dostać. Razem z Edgarem K. zatrzymano byłego radnego PiS Mariusza G. oraz dwóch przedsiębiorców, którzy mieli próbować przyśpieszyć wydanie pozwoleń dla cudzoziemców pracujących w ich firmie.

Wirtualna Polska dotarła do akt, z których wynika, że 25-latkowi w załatwianiu wiz mogli pomagać pracownicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych. CBA do dziś nie zatrzymało jednak żadnego urzędnika. Edgar K. na pomysł załatwiania polskich wiz miał wpaść przy okazji pomocy rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa rolnego, kiedy ściągał tam pracowników. Po raz pierwszy swoją ofertę przedstawił właścicielce sieci salonów z azjatyckimi masażami. Stało się to wiosną 2021 r.

Nowe informacje ws. afery wizowej

Za pośrednictwo w sprawach związanych z uzyskaniem wiz zażądał 15 tys. zł. Następnie Edgar K. zobowiązał się w czerwcu 2022 r. do załatwienia czterech wiz dla obcokrajowców za 60 tys. zł, ale pomógł jedynie w dwóch przypadkach, za co otrzymał 30 tys. zł. Natomiast w październiku 2022 r. za załatwienie 47 wiz otrzymał w sumie 329 tys. zł. Potem przyjął zlecenie na załatwienie 101 wiz za 707 tys. zł., ale nie udało mu się ich załatwić. Do skutku nie doszła z kolei transakcja na 90 tys. za sześć wiz.

Przebieg operacji przeprowadzonej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne dziwi osoby związane ze służbami. Były szef CBA Paweł Wojtunik wyjaśnił, że „przy kontrolowanym wręczeniu korzyści finansowych celem jest dotarcie jak najwyżej i udokumentowanie jak największej liczby osób związanych z korupcyjnym procederem, czego w tym przypadku z jakiegoś powodu nie zrobiono, co jest bardzo dziwne”.

Postawa CBA budzi zdziwienie

Były szef Agencji Wywiadu Grzegorz Małecki dodaje, że Edgar K. „musiał mieć bardzo mocne wpływy”. – Dotychczasowa wiedza, jaka do nas dociera wskazuje, że to nie Edgar K. był organizatorem całego przedsięwzięcia handlu wizami, a tylko trybikiem w większej machinie. A sprawa dotyka ludzi z samej wierchuszki MSZ. I to może tłumaczyć opieszałość władz i organów ścigania w tym zakresie – powiedział.

Cezary Tomczyk z KO dziwił się w Sejmie, że Zbigniew Rau nie został jeszcze zdymisjonowany. – Stawiamy jasną polityczną tezę, że nad całym tym procederem jest rozciągnięty parasol ochronny pewnego układu państwowo-mafijnego, za który odpowiada Kaczyński, Morawiecki. Nie może być tak, że w przededniu wyborów, wtedy, kiedy ludzie decydują, jak ma decydować przyszła władza, jedna z największych afer w ciągu ostatnich ośmiu lat, nie została w ogóle wyjaśniona – mówił.

KO składa wniosek o bezczynność na działania agentów CBA

Polityk poinformował o złożeniu wniosku o bezczynność na działania agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. – No bo jeżeli jest tak, że CBA od początku ma dane w tej sprawie, ma dane też od naszych sojuszników i nic w tej sprawie nie zrobiło. Nie ma żadnych aresztowań tzn., że robią wszystko, żeby tę sprawę skręcić do wyborów. A po wyborach, jeżeli nie daj boże wygrają wybory, to skręcą ją na pewno – podsumował Tomczyk.

Czytaj też:
MSZ nie zerwało umów z pośrednikami po aferze wizowej? Mamy komentarz resortu
Czytaj też:
Nieoficjalnie: Piotr Wawrzyk opuścił szpital. Ma zostać przesłuchany