Były doradca Zełenskiego krytykuje Ukrainę ws. Rzezi Wołyńskiej. „Nasi głupcy na to nie poszli”

Były doradca Zełenskiego krytykuje Ukrainę ws. Rzezi Wołyńskiej. „Nasi głupcy na to nie poszli”

Wołodymyr Zełenski
Wołodymyr Zełenski Źródło: president.gov.ua
Ołeksij Arestowycz wini Wołodymyra Zełenskiego za pogorszenie relacji między Polską i Ukrainą. Były doradca ukraińskiego przywódcy skrytykował też Kijów za postawę ws. Rzezi Wołyńskiej.

Ołeksij Arestowycz w rozmowie z Onetem powiedział, że „Rosja po raz kolejny zaatakuje Ukrainę, niezależnie od wyniku obecnej wojny”. – Rosja będzie się mścić tak, jak w trakcie drugiej wojny czeczeńskiej mściła się za przegraną w pierwszej odsłonie tamtego konfliktu. A sprzeczności interesów między Rosją a Ukrainą są tak głębokie, że do kolejnej wojny po prostu musi dojść – mówił były doradca Wołodymyra Zełenskiego.

Arestowycz zaznaczył, że „Arabowie i Izraelczycy stoczyli ze sobą pięć wojen”. – Może i Rosjanie potrzebują tyle prób, żeby do nich w końcu dotarło, że nie powinni więcej próbować, bo za każdym razem przegrają – zastanawiał się były doradca prezydenta Ukrainy. Arestowycz przekonywał, że „wszystkie terytoria zajęte przez Rosję, prędzej czy później, muszą wrócić do Ukrainy”.

Wojna w Ukrainie. Ołeksij Arestowycz: Czy tak naprawdę potrzebujemy Donbasu?

Były doradca Zełenskiego stwierdził, że celem Ukrainy jest w większym stopniu odbicie Krymu niż Donbasu. Podkreślił, że odbicie Donbasu wymagałoby poświęcenia dziesiątków tysięcy ukraińskich żołnierzy. – Czy my go tak naprawdę potrzebujemy? Krym jest znacznie bardziej priorytetowy – podkreślił Arestowycz.

Były doradca ukraińskiego przywódcy odniósł się również pogorszenia relacji między Polską i Ukrainą. Wyjaśniał, że przyczyną jest „zakochanie się Zełenskiego w samym sobie oraz nadmierne przejmowanie się przez prezydenta Ukrainy interesami grup biznesowych działających w rolnictwie”. Arestowycz stwierdził, że Zełenski nie rozumie, że Niemcy nigdy nie będą miały tak podobnych interesów, jak Polska i Ukraina. Ubolewał, że jego pomyłki nie naprawią kolejne pokolenie polityków.

Brak porozumienia ws. Rzezi Wołyńskiej. Były doradca Wołodymyra Zełenskiego wskazał błąd

Były doradca Zełenskiego wyjaśnił również swoje słowa ws. Rzezi Wołyńskiej. – Sygnały z Warszawy płynęły następujące: Polska gotowa była nie naciskać w tej sprawie w imię ważniejszych wspólnych interesów, ale domagała się jednego, to jest ekshumacji ofiar. Niestety nasi głupcy nawet na to nie poszli – powiedział Arestowycz.

– Niestety relacje się zepsuły w chwili, w której po naszej, ukraińskiej stronie przestano, tak jak to miało miejsce w wypadku konfliktu zbożowego, liczyć się z interesami partnera – mówił były doradca prezydenta Ukrainy. Arestowycz nie wierzy z kolei, że Rosji zmieni swoją politykę w stosunku do Ukrainy i do Polski. Były doradca ukraińskiego przywódcy nie ma pewności, czy Zełenski będzie kandydował. Zdradził jednak, że sam zamierza zgłosić swoją kandydaturę.

Czytaj też:
Andrzej Duda o przyjęciu Ukrainy do UE i NATO. „To będzie porażka Rosji”
Czytaj też:
Kukiz ostro o Zełenskim i Ukrainie: Prezydent jest zakładnikiem