Czarzasty o podwyżkach 20 proc. dla żołnierzy. „Nie ma w ogóle innej możliwości”

Czarzasty o podwyżkach 20 proc. dla żołnierzy. „Nie ma w ogóle innej możliwości”

Włodzimierz Czarzasty
Włodzimierz Czarzasty Źródło: Polsat News
Włodzimierz Czarzasty w programie „Gość Wydarzeń” powtórzył obietnicę wyborczą Lewicy, dotyczącą podwyżek wynagrodzeń dla tzw. budżetówki. Dopytywany o żołnierzy, zapewniał o 20-procentowym wzroście płac w tej grupie.

W czwartek 12 października Włodzimierz Czarzasty z Lewicy podkreślał, że wieczorny wywiad dla Polsatu jest jego setnym wystąpieniem w obecnej kampanii wyborczej. Zapewniał, że jest pewny dobrego wyniku swojego ugrupowania i podkreślał, że na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy tylko Lewica powtarzała konsekwentnie swój program, podczas gdy inne partie mniej lub bardziej widocznie go korygowały. Do jednej z obietnic wrócił, gdy pojawił się temat obronności.

Czarzasty obiecał podwyżki dla żołnierzy

– Mam podstawę sądzić, że jeżeli chodzi o zasady bezpieczeństwa, po tym, co się dzieje w polskiej armii w ostatnim czasie, te słowa o bezpieczeństwie nie są prawdziwe. Tak uważam – oznajmił. – 163 tysięcy jest żołnierzy w Polsce. Wiecie państwo, że od roku 2020 odeszło 35 tysięcy żołnierzy? – przytaczał statystyki. – Kupujemy – i słusznie – masę uzbrojenia. Kto to uzbrojenie będzie obsługiwał, jeżeli 35 tysięcy ludzi odeszło z wojska – pytał dalej, zwracając uwagę na doświadczenie tych wojskowych.

Jako pomysł na zmianę tego stanu, zapowiedział podwyżki dla wojska, podobnie jak dla przedstawicieli sfery budżetowej, czyli wszystkich usług publicznych, opłacanych z budżetu państwa. – Nie ma w ogóle innej możliwości – zapewniał. – 20 procent minimum – deklarował. Pytany o źródła finansowania takich podwyżek, wspomniał o wpływach z KPO, likwidacji CPK, odebraniu wpływów Kościołowi i podatku dla gigantów cyfrowych, czyli zagranicznych potentatów, którzy nie płacą podatków w Polsce.

Lider Lewicy nie pominął też okazji do wbicia szpili przeciwnikom

– Panie Kaczyński, niech pan wyjdzie na ulicę bez policji, bez wojska na koniach, bez tych wszystkich cudów, nikt pana nie zabije. Ja dzisiaj miałem spotkanie w Chełmie, w trakcie tego spotkania podeszło 100-200 osób, dostaliśmy oklaski – mówił. – Jest coś gorszego niż Prawo i Sprawiedliwość. To jest Konfederacja. To jest wyjście Polski z Unii Europejskiej. To jest absolutny brak szacunku do polskich kobiet. Nigdy Lewica nie wejdzie w żaden sojusz z Konfederacją –zapowiadał, powtarzając te słowa kilka razy.

Czytaj też:
Krzysztof Bosak odcina się od Korwin-Mikkego. „Mówimy o starszym człowieku”
Czytaj też:
Wybory 2023. Są wyniki najnowszego sondażu. Wielka szansa opozycji