Holland mówi o „paleniu teczek” przez PiS. „Opozycja powinna wykorzystać ten czas”

Holland mówi o „paleniu teczek” przez PiS. „Opozycja powinna wykorzystać ten czas”

Agnieszka Holland
Agnieszka Holland Źródło: Shutterstock / Denis Makarenko
Dwa nachodzące miesiące PiS wykorzysta, by poukrywać różne niewygodne dla siebie rzeczy, popalić teczki - przewidywała Agnieszka Holland w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Reżyserka oceniła również, że o wyniku wyborów zdecydowali młodzi ludzie, których PiS „wychowało” przeciwko sobie.

Agnieszka Holland, reżyserka głośnego filmu „Zielona Granica”, skomentowała w rozmowie z „Rzeczpospolitą” wyniki wyborów parlamentarnych. Jak przyznała, najbardziej obawia się „politycznej szarpaniny” w nadchodzących latach. – Jeśli chcemy, by PiS nie wrócił szybko do władzy, osiem ostatnich lat, powinno być wskazówką dla całej klasy politycznej, jak i społeczeństwa. Trzeba zmienić politykę, stworzyć nowy sposób funkcjonowania w niej, nową polityczną narrację, by unikać zwarcia i robić swoje – stwierdziła.

– Oczywiście dwa nachodzące miesiące PiS wykorzysta, by poukrywać różne niewygodne dla siebie rzeczy, popalić teczki i uruchomić kolejne bezpieczniki, którymi już wcześniej naszpikowali prawo. Dlatego pozycja powinna wykorzystać ten czas maksymalnie dla budowania rządowej koalicji oraz tego, by oszustwa obecnej władzy rozbroić – przewidywała Holland.

Reżyserka zwróciła również uwagę na rekordową frekwencję, która przekroczyła 74 procent. Zauważała, że frekwencja wzrosła „przede wszystkim wśród młodych”. – Młodzież zdecydowała o wyniku, i słusznie, bo chodzi o jej przyszłość. Jest bardzo świadoma. Byłam świadkiem wielu rozmów wokół siedziby komisji wyborczej i dawała znać o sobie właśnie niebywała świadomość. Można powiedzieć, że PiS wychował młodych ludzi – powiedziała.

Holland: Rząd przegrzał swoją propagandę

– Rząd uważał, że sprawa referendum będzie mu się klikać, nabije kilka punktów, tymczasem przegrzał swoją propagandę, pokazał obrzydliwą twarz, i efekt jest odwrotny – mówiła dalej. – Rzecz jasna, niektórzy dali się nabrać, tak jak dali się nabrać na to, że Tusk jest Niemcem i sprzeda co najmniej połowę Polski, oraz na to, że Holland chce wbić nóż w plecy Polski i działa na zlecenie Putina – dodała.

Holland odniosła się także do burzy, jaką wywołał jej najnowszy film, który głośno krytykowali przedstawiciele PiS z premierem i prezydentem na czele. – Nie przypominam sobie w historii żadnego demokratycznego kraju, a nawet w PRL, żeby wszystkie władze państwowe, włącznie z prezydentem, przypuściły brutalny, chamski, wręcz pogromowy atak na jednego twórcę, twórczynię w tym wypadku, i na jeden film – stwierdziła.

Czytaj też:
Zaskakujący wynik Władysława Kosiniaka-Kamysza. Wyraźnie przegrał z anonimową posłanką PiS
Czytaj też:
Nie tylko Roman Giertych. Cztery wielkie powroty do Sejmu i Senatu

Źródło: Rzeczpospolita