Agnieszka Szczepańska, „Wprost”: 16 października wszystko się zmieniło.
Nelli Rokita: Nic się nie zmieniło pod względem bezpieczeństwa kraju, sytuacja w Polsce jest stabilna. Jedyną różnicą jest to, że kończy się monopol jednej partii. Rządzić będą inni. Jak długo i skutecznie – to się okaże.
Tusk czy Kosiniak-Kamysz na premiera?
Wynik Trzeciej Drogi jest imponujący, ludzie zagłosowali na nich, bo nie chcieli Tuska. A więc to Kosiniak-Kamysz powinien mieć pierwszeństwo i uformować rząd. Jeśli Tusk jest mądry, tak zrobi. To byłoby rozsądne.
A co dla Hołowni?
To będą trudne rządy, ciężko będzie wszystkich zadowolić. Ale myślę, że jednak będą chcieli się dogadać.
Kto jest największym przegranym?
Konfederacja. Ich poglądy o kobietach są trafione jak kulą w płot. Polski są wielkie, wyemancypowane, szanowane, więc nie ma mowy o powrocie do patriarchatu. To jakieś chore i niepoważne – jak słynne piwo Mentzena i jego wygłupy na TikToku.
W Polsce rządzą i zawsze rządziły kobiety.
Kobieta – sejmowa debiutantka Karina Bosak – wygryzła z Wiejskiej „starego wyjadacza” Janusza Korwin-Mikkego, uzyskując mandat poselski.
Czasy Korwina jako klauna minęły. Ile można?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.