W postulatach Koalicji Obywatelskiej na pierwsze 100 dni rządu znalazła się obietnica o szybkim rozliczeniu i osądzeniu za łamanie Konstytucji i praworządności. W związku z tym Andrzej Duda miałby zostać postawiony przed Trybunałem Stanu za odmowę przyjęcia ślubowania od trzech prawidłowo wybranych przez Sejm VII kadencji sędziów TK oraz za zastosowanie prawa łaski w stosunku do nieprawomocnie skazanych Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i dwóch innych funkcjonariuszy.
O sprawę został zapytany w RMF FM Michał Kołodziejczak. – Jeżeli jest taki konkret, to powinien być on dochowany i Andrzej Duda powinien być postawiony po tym, co wyczynia się w ostatnich latach, przed Trybunał Stanu. Ja jestem za tym, żeby tych, którzy łamali prawo, naciągali prawo, rozliczyć – powiedział poseł-elekt Koalicji Obywatelskiej.
Michał Kołodziejczak nie wie, co to jest Zgromadzenie Narodowe
– Rozumiem, że pan wie, co to jest Zgromadzenie Narodowe, prawda? – zapytał prowadzący rozmowę. – A może nie wiem – odpowiedział Kołodziejczak. Dziennikarz wyjaśnił liderowi AgroUnii, że Zgromadzenie Narodowe to wspólne obrady Sejmu i Senatu. Następnie Kołodziejczak został zapytany, czy wie, jak się stawia prezydenta przed Trybunałem Stanu.
Poseł-elekt KO zaczął swoją wypowiedź, ale zrezygnował, a wtedy Robert Mazurek wyjaśnił mu, że potrzeba do tego 2/3 parlamentarzystów, a obecna opozycja nie będzie miała tyle głosów. – Trzeba nakłonić tych, którzy dziś są też w PiS. Jeżeli się nie nakłoni, to głową muru nie przebijemy. Ja mam pełne zaufanie do ludzi, którzy piszą ten program, którzy pisali te konkrety i każdy realizuje swoją działkę, to jest oczywiście normalne. Możemy udawać, że każdy zna się na wszystkim – podsumował.
Czytaj też:
Negocjacje ws. nowego rządu. Kobosko o przyszłości KołodziejczakaCzytaj też:
Michał Kołodziejczak stracił prawo jazdy. „Nie uciekam od takich historii”