Nowy rząd utrzyma się do kolejnych wyborów? Polacy nie pozostawiają złudzeń

Nowy rząd utrzyma się do kolejnych wyborów? Polacy nie pozostawiają złudzeń

Włodzimierz Czarzasty, Szymon Hołownia, Donald Tusk i Władysław Kosiniak-Kamysz
Włodzimierz Czarzasty, Szymon Hołownia, Donald Tusk i Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Ponad połowa Polaków uważa, że nowy rząd, który stworzy KO, Trzecia Droga i Lewica przetrwa cztery lata. Przeciwnego zdania jest niecałe 33 proc. Polaków.

IBRiS na zlecenie Radia Zet sprawdził, czy jeśli powstanie rząd Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy, to uda mu się przetrwać do kolejnej kadencji Sejmu. Łącznie ponad połowa Polaków (55,1 proc.) wierzy, że tak się stanie. Przeciwnego zdania jest z kolei w sumie 32,2 proc. ankietowanych. Opcję „Nie wiem/ Trudno powiedzieć” wybrało 12,7 proc. respondentów.

Sondaż Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS na zlecenie Radia ZET został przeprowadzony od 20 do 21 października 2023 roku metodą CATI na reprezentatywnej ogólnopolskiej próbie tysiąca osób.

Konsultacje Andrzeja Dudy

Andrzej Duda we wtorek i środę (24–25 października) przeprowadzi w Pałacu Prezydenckim konsultacje z komitetami wyborczymi, które będą miały swoich przedstawicieli w przyszłej kadencji Sejmu. Rozmowy będą miały miejsce osobno w kolejności zgodnej z wynikami osiągniętymi w wyborach 2023.

Na początek zaplanowano PiS – wtorek o godz. 12. O 14 tego dnia Duda spotka się z przedstawicielami Koalicji Obywatelskiej. Pozostałe spotkania odbędą się w środę. O godz. 11 – Trzecia Droga, o godz. 13 Lewica i o godz. 15 Konfederacja.

Kto będzie miał szansę stworzenia rządu?

Prawo i Sprawiedliwości mimo utrzymania największej liczby głosów w wyborach nie ma zdolności koalicyjnej zapewniającej jej większość. Mimo to Duda zapowiadał przed wyborami, że to właśnie reprezentantowi tego ugrupowania powierzy w pierwszej kolejności misję tworzenia rządu.

Jeśli PiS nie uda się zdobyć większości, wtedy wybór kolejnego kandydata na premiera będzie leżał po stronie Sejmu. Wówczas będzie on potrzebował poparcia bezwzględnej większości w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. W kolejnym kroku kandydata wskazuje prezydent, a wtedy trzeba zwykłej większości.

Czytaj też:
Kto powinien zostać premierem? W tych grupach Tusk ma poważnych rywali
Czytaj też:
Sensacyjne powroty i wielkie debiuty. To oni mają zostać ministrami w rządzie Tuska