Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau wręczył we wtorek cztery nominacje ambasadorskie. Ambasadorem w Ukrainie zostanie Jarosław Guzy, placówkę w Wietnamie obejmie Aleksander Surdej, a do Bośni i Hercegowiny pojedzie Andrzej Jasionowski.
Z kolei Jan Pawelec zostanie ambasadorem w Angoli oraz dodatkowych krajach akredytacji – Republice Wysp Św. Tomasza i Książęcej, Demokratyczniej Republice Konga, Republice Konga, Gabonie oraz Republice Środkowoafrykańskiej.
Nowy ambasador w Ukrainie
O tym, że Polska będzie miała nowego ambasadora w Ukrainie, wiadomo było już od wiosny. W marcu tego roku szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz poinformował, że po czterech latach dobiega końca misja Bartosza Cichockiego w Kijowie.
– Minister Cichocki pełnił swoją rolę bardzo aktywnie i bardzo odważnie. Przypomnijmy, że był to jedyny ambasador, który podczas ataku na Kijów cały czas był w ukraińskiej stolicy, trzymał wysoko polską flagę, pokazując, że Polska nie wierzy w upadek Ukrainy. Myślę, że za to należy mu się gigantyczny szacunek – powiedział wówczas Przydacz.
Jarosław Guzy za Bartosza Cichockiego
Już wtedy pojawiły się doniesienia, że na placówce w Ukrainie może zastąpić go Guzy. To socjolog i historyk, który w ostatnich latach pełnił funkcję eksperta do spraw polityki międzynarodowej w Polskiej Agencji Prasowej.
W latach 90. Guzy doradzał ministrowi obrony narodowej i należał do Ruchu dla Rzeczpospolitej. Od 1996 roku jest członkiem Rady ds. Współpracy z Regionem Azji i Pacyfiku, a od 1999 roku należy do Rady Polskiego Klubu Atlantyckiego. W czasach opozycji antykomunistycznej był internowany w Darłówku i na Białołęce. Studiował m.in. na Yale University i odbył staż w Kongresie USA. Jest mężem dyrektorki Telewizji Biełsat Agnieszki Romaszewskiej-Guzy.
Czytaj też:
Łukasz Jasina żegna się z MSZ. „Stałem się lepszy”Czytaj też:
Dyplomatyczny szczyt UE w Kijowie. Zbigniew Rau został w Polsce