Piotr Wawrzyk zamieścił w mediach społecznościowych krótkie oświadczenie, w którym odniósł się – choć nie bezpośrednio – do tzw. afery wizowej. Były wiceminister spraw zagranicznych podziękował za wsparcie, szczególnie w czasie, kiedy przebywał w szpitalu. Trafił tam po kilku dniach od nagłośnienia sprawy. Początkowo pojawiły się doniesienia o sytuacji zagrażającej życiu polityka, jednak te szybko zdementowano. Okazało się, że były szef MSZ został przyjęty z zadrapaniami na nadgarstkach.
„Powoli dobiega końca moja misja reprezentowania Ziemi Świętokrzyskiej w Sejmie RP. Wydarzenia ostatnich tygodni były i nadal są trudnym doświadczeniem dla mnie, nie tylko jako polityka ale też jako człowieka. Tym bardziej dziękuję za wszystkie dobre słowa, które do mnie napływają w tych dniach, szczególnie w okresie mojego pobytu w szpitalu” – napisał Piotr Wawrzyk.
Stracił stanowisko po nagłośnieniu afery wizowej. Piotr Wawrzyk przerwał milczenie
Były urzędnik podziękował za wsparcie w czasie pracy na stanowisku wiceministra spraw zagranicznych i w trakcie kadencji poselskiej. „Służba Rzeczypospolitej i Ziemi Świętokrzyskiej zawsze była i będzie dla mnie zaszczytem a także zobowiązaniem” – dodał.
Wawrzyk wyraził też przekonanie, że „sprawy, które doprowadziły do obecnej sytuacji zostaną w najbliższym czasie wyjaśnione”, a „prawda pozwoli oczyścić” jego nazwisko.
Afera wizowa
Prowadzone przez prokuraturę i CBA postępowanie, które zyskało miano „afery wizowej dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Proceder miał rozgrywać się w wielu polskich placówkach dyplomatycznych m.in. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Arabii Saudyjskiej, w Singapurze oraz Indiach.
Z możliwości zdobycia polskiej wizy w zamian za łapówki mieli korzystać głównie migranci z Azji oraz Afryki. Dotychczas zarzuty usłyszało siedem osób, a czego trzy zostały tymczasowo aresztowane. Nie ma wśród urzędników państwowych.
facebookCzytaj też:
Publicysta TVP Info przeprasza za „emocjonalną wypowiedź”. „Mam nadzieję walczyć dalej”Czytaj też:
Nowa władza rozliczy starą i zlikwiduje TVP? „Każdy pomysł jest brany pod uwagę”