W czwartek, 26 października Państwowa Komisja Wyborcza przekazała nowym posłankom i posłom zaświadczenia potwierdzające ich wybór do Sejmu. Podczas uroczystego wręczenia dokumentów doszło jednak do niespotykanej sytuacji.
Łukasz Mejza wybuczany w Sejmie
Szef PKW Sylwester Marciniak wyczytywał parlamentarzystów w kolejności alfabetycznej. Kiedy wywołał posła Prawa i Sprawiedliwości Łukasza Mejzę, w sejmowej Sali Kolumnowej rozległo się buczenie.
Na zdarzenie zareagowały partyjne koleżanki polityka, krzycząc „brawo” oraz klaszcząc. Przeciwnicy byłego sekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki zaczęli skandować „hańba, hańba”, zagłuszając jego współpracowników.
Przynależący do Partii Republikańskiej polityk uzyskał mandat z list PiS w okręgu wyborczym nr 8 w województwie lubuskim, obejmującym m.in. powiat gorzowski, międzyrzecki, nowosolski oraz krośnieński, w którym cieszył się największym poparciem. Swój głos na Łukasza Mejzę oddały w sumie 10 162 osoby, czyli 1,97 proc. wszystkich głosujących w okręgu.
Skandale wokół posła PiS
W poprzednich wyborach parlamentarnych startował z ostatniego miejsca na liście PSL, na której znalazł się z rekomendacji Bezpartyjnych Samorządowców. Zdobył 10 490 głosów, co nie zagwarantowało mu mandatu poselskiego. W 2021 roku wszedł jednak do Sejmu, zajmując miejsce zmarłej Jolanty Fedak.
W krótkim czasie polityk został nominowany na wiceministra sportu i turystyki. Po kilku miesiącach podał się jednak do dymisji, w związku ze skandalem opisanym przez Wirtualną Polskę. Jak ustalił portal, jedna z jego firm między innymi oferowała chorym dzieciom oraz ich rodzicom pomoc w organizacji kosztownej terapii, na której skuteczność nie ma dowodów.
Czytaj też:
Giertych triumfuje. „Sąd umorzył sprawę karną, którą zrobił mi pan Mejza”Czytaj też:
Nowi posłowie w Sejmie. Bogusław Wołoszański: To było dla mnie rozgrzeszenie