Kłótnia z udziałem Klaudii Jachiry i posłanki PiS. „Będzie mnie pani bić?”

Kłótnia z udziałem Klaudii Jachiry i posłanki PiS. „Będzie mnie pani bić?”

Anna Milczanowska i Klaudia Jachira
Anna Milczanowska i Klaudia Jachira Źródło: YouTube / „Super Express”
Klaudia Jachira zarzuciła Annie Milczanowskiej, że jej partia wyzywała KO od „agentów”. Przytoczyła słowa minister Anny Moskwy i ubolewała, że przez to w kampanii wyborczej słyszała, że nie zasługuje na polskie obywatelstwo.

„Super Express” zorganizował powyborczą debatę, z udziałem m.in. Klaudii Jachiry i Anny Milczanowskiej. Głównym tematem była zwłoka prezydenta Andrzeja Dudy w powierzeniu któremuś z polityków misji tworzenia rządu. Po wyborach większością dysponuje KO, Trzecia Droga i Lewica, ale Mateusz Morawiecki przekonuje, że ma wystarczającą liczbę posłów, którzy mogą poprzeć jego rząd.

Posłanka PiS nie odniosła się do tego, w jaki sposób jej ugrupowanie chce zdobyć większość. Dziwiła się jedynie głosom nawołującym do skrócenia kadencji Sejmu. Polityk KO przypominała z kolei, że arytmetyka jest jasna. W późniejszym etapie dyskusji głos zabrał Andrzej Szejna z Lewicy, który krytykował konsultacje prowadzone przez prezydenta, m.in. pytania o ministrów przyszłego rządu. „Nerwowości” Szejny w tej sprawie dziwił się Michał Wawer z Konfederacji.

Nerwowa atmosfera w studiu

Szejna w swoim wątku ostrzegał, że zwłoka we wskazaniu Donalda Tuska na premiera będzie skutkowała opóźnieniem w pozyskaniu środków z KPO. O tym, że nie ma potrzeby skracać kadencji kończącego się Sejmu, przekonywał też Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta. Zapytał, dlaczego Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica nie szły razem w wyborach.

W kontekście Krajowego Planu Odbudowy Rzepecki stwierdził, że przewodnicząca KE Ursula von der Leyen złamała słowo, że środki popłyną w przypadku zlikwidowania Izby Dyscyplinarnej SN. Słowa ministra w Kancelarii Prezydenta prostował Szejna, ale Milczanowska wtrąciła mu, że szefowa Komisji Europejskiej okłamała Dudę. Poseł Lewicy przypomniał, że prezydent skierował ustawę PiS do TK. Polityk Prawa i Sprawiedliwości zaczęła odpowiadać Szejnie, ale wtedy Jachira rzuciła, „po której stronie jest nerwowość?”.

Polityczne stanie posłanek KO i PiS. „I to was najbardziej boli?”

Milczanowska przekonywała, że zablokowanie środków z KPO było „działaniem politycznym”. Posłanka PiS również poruszyła kwestię startu w wyborach KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. – I to was najbardziej boli? – zapytała Jachira. Milczanowska zwróciła się do polityka Lewicy, aby ten wypowiadał się „bardziej merytorycznie, z mniejszym szyderstwem i pogardą”.

– Uśmiechamy się do pani – odpowiadała się Jachira. Dodała, że „bawią ją” zarzuty o nerwowości. Milczanowska podczas wypowiedzi posłanki Koalicji Obywatelskiej domagała się „konkretów”, ale Jachira kontynuowała swoją wypowiedź, mówiąc m.in. o tym, że chce posprzątać, po rządach Prawa i Sprawiedliwości. Milczanowska przypomniała z kolei sytuację, kiedy posłanka KO rozrzuciła kartki w Sejmie.

Klaudia Jachira do Anny Milczanowskiej: Mogłaby mi pani przez sekundę nie przerywać?

– A mogłaby mi pani przez sekundę nie przerywać? Byłoby cudownie, gdybym mogła dokończyć zdanie, chociaż raz – upomniała się Jachira. Polityk KO podsumowała, że nie ma potrzeby, aby Duda zwlekał z misją tworzenia rządu. Jachira wypomniała Milczanowskiej, że to jej formacja wyzywała Koalicję Obywatelską od „agentów”.

– Pani minister Moskwa mówi, że opozycji trzeba zabrać paszporty, tylko jeszcze nie wie jak, to ja większej pogardy z ust żadnego polskiego polityka nie słyszałam – skomentowała. Jachira żaliła się, że podczas całej kampanii słyszała, że nie ma prawa do polskiego obywatelstwa. – Ale spokojnie, może wody? Czy będzie pani mnie bić? – zapytała polityk PiS. Posłanka KO odpowiedziała, że będzie się jedynie uśmiechać.

Czytaj też:
Klaudia Jachira zestawiła ceny w polskim i zagranicznym Lidlu. „Zepsuta gospodarka”
Czytaj też:
Spięcie w Sejmie po wystąpieniu Klaudii Jachiry. „Pani szeregowa poseł”