Startujący z Piły Krzysztof Czarnecki to mniej znany polityk, rozpoznawalny głównie w północnej części Wielkopolski. Po raz pierwszy mandat posła uzyskał on w 2019 roku, a w ostatnich wyborach z powodzeniem ubiegał się o reelekcję. W powrocie do Sejmu pomóc miały mu koncerty disco polo oraz pikniki rodzinne, na których rozdawano jedzenie.
Poseł promowany na imprezach, za które płaciło stowarzyszenie znajomego
Co najmniej trzy ze wspomnianych wydarzeń organizowało Stowarzyszenie Ludzi Kreatywnych „Pokrzywa”, które płaciło też za spoty wyborcze Czarneckiego. Stojący za stowarzyszeniem Bartosz Sokulski kandydował przed laty o stanowisko wiceburmistrza Trzcianki, podczas gdy Czarnecki próbował zostać burmistrzem miejscowości. Miał też brać udział w spotkaniu z politykami PiS ws. CPK.
Jak tłumaczył się Sokulski? – Przyszedł na kilka naszych pikników, ale one były otwarte dla wszystkich, dla każdej opcji politycznej – podkreślał, mówiąc o Czarneckim. Poseł PiS pojawiał się jednak na plakatach, promujących jedną z imprez, wspominał też o niej w mediach społecznościowych.
Nazwisko posła podawane na koncercie Zenka Martyniuka
Podczas koncertu Zenka Martyniuka prowadzący wywoływał Krzysztofa Czarneckiego z imienia i nazwiska, zachęcając publiczność do braw. – Jest z nami człowiek, który walnie przyczynił się do tego, że dzisiaj na tej wyjątkowej imprezie spotykamy się w tak przepięknym nowoczesnym miejscu. Poseł waszej ziemi pan Krzysztof Czarnecki – mówił.
Jak podkreślano w materiale Onetu, jedzenie, które na piknikach rodzinnych przygotowywały Koła Gospodyń Wiejskich, współfinansowane miało być przez Lasy Państwowe. – W mojej ocenie piknik miał jednoznaczny kontekst wyborczy, służył jego promowaniu się przed wyborami i był obchodzeniem przepisów o finansowaniu kampanii – stwierdzał burmistrz Trzcianki Krzysztof Jaworski.
Czytaj też:
To było przyczyną porażki PiS-u? Marcin Ociepa dla „Wprost”: Nie doceniliśmy efektu zmęczeniaCzytaj też:
Marian Banaś nie odpuści politykom PiS. Ma ofertę dla nowych rządzących