Po pierwszym dniu pierwszego posiedzenia Sejmu i Senatu nowej kadencji Prawo i Sprawiedliwość pozostaje bez swoich wicemarszałków w obu izbach. Zarówno Elżbieta Witek w Sejmie, jak i Marek Pęk w Senacie, nie uzyskali wymaganej większości głosów. Taki rozwój wydarzeń wywołał oburzenie w szeregach PiS. – To decyzja skandaliczna. Pokazuje, jakie standardy będą obowiązywały w tym parlamencie – stwierdziła w „Polskim Radiu 24” była premier Beata Szydło.
Według polityk PiS to, co działo się w poniedziałek w parlamencie, "nie licowało z powagą" Sejmu i Senatu. – Chcę przypomnieć, że PiS wygrało wybory, zostało poparte przez 8 milionów Polaków – zaznaczała. I dodawała, że "tu chodzi o wyborców" i fakt, że to oni nie będą mieli swoich przedstawicieli w prezydiach.
Szydło oceniła przemówienie Hołowni. "Pięknie naiwne"
Beata Szydło oceniła również to, co Szymon Hołownia powiedział w Sejmie po wyborze na funkcję marszałka. Według byłej premier, przemówienie lidera Polski 2050 było "pięknie naiwne". – Jest pierwszy raz parlamentarzystą i będzie już marszałkiem Sejmu – zaznaczała. – Zapowiadał, że będą bardzo wysokie standardy, szacunek dla wszystkich, ale jego słowa wytrzymały zaledwie kilkanaście minut – stwierdziła, nawiązując znów do kwestii wyboru wicemarszałków.
Europosłanka PiS przekonywała również, że celem opozycyjnej koalicji jest wyłącznie "odwet" na jej partii. – Tusk jest politykiem, który wprowadził do polskiej polityki agresję i nienawiść. W ten sposób on zbudował podziały, które zaczęły funkcjonować w Polsce tak mocno. To jest jego paliwo. Nie sądzę, aby on się zmienił – oceniła. – W tej chwili jest próba pokazywania że to polityk europejski chce łączyć Polaków to było udawanie w kampanii wyborczej – stwierdziła.
Czytaj też:
Sejm wybrał pięciu wicemarszałków. Jedno z miejsc pozostało nieobsadzoneCzytaj też:
Rewolucyjna zmiana pod Sejmem. Klaudia Jachira wszystko sfilmowała