Donald Tusk na oficjalne powierzenie misji utworzenia rządu musi jeszcze chwilę poczekać. Choć został już do niej wytypowany przez mającą większość w parlamencie koalicję, to aktualnie z zadaniem tym mierzy się desygnowany przez Andrzeja Dudę dotychczasowy szef rządu Mateusz Morawiecki.
Tusk od dawna mówił o „400 dniach”
Pomimo tego, że Tusk premierem zostanie najwcześniej za niemal miesiąc, to już pojawiają się informacje o ewentualnych dalszych zmianach na stanowisku. – Dajcie mi 400 dni. Zrobię porządek żelazną miotłą – mówił przed kampanią lider Platformy Obywatelskiej. Wypowiedź tę przypomina Radio Zet. Rozgłośnia dodaje do tego zaskakujące doniesienia.
„Według naszych informatorów Tusk miał sugerować, że po wyborach do Parlamentu Europejskiego może przenieść się do Brukseli, żeby powalczyć o stanowisko szefa Komisji Europejskiej” – pisze Radio Zet.
Ministrowie na rok?
Taki wariant, przywołujący od razu na myśl poprzedni rząd Donalda Tuska, pojawiał się już od dłuższego czasu za sprawą słów polityków związanych z obozem władzy poprzednich dwóch kadencji. Doniesień Radia Zet nie należy jednak łączyć z potwierdzeniem tych słów. – Nie wiemy jednak, czy to nie blef – komentował informator rozgłośni przekazując „breaking”.
Wiadome jest jednak, że za rok w jeszcze nie utworzonym rządzie może nastąpić drobna rotacja związana z wyborami europarlamentarnymi. „Umawiam się z ministrami tylko na rok” – miał, zdaniem informatora Radia Zet, mówić w wąskim gronie Donald Tusk.
Politycy komentują doniesienia
Informację o rzekomym sugerowaniu wyjazdu przez Donalda Tuska zdementował Paweł Kowal. – Niczego takiego nie było – stwierdził stanowczo podczas rozmowy z Beatą Grabarczyk. Inaczej tyczy się sprawa „ministrów na rok”. – Dobre podejście ma Donald Tusk, czyli takie, że nikt nie jest ministrem na stałe. Nie ma tego XIX-wiecznego podejścia, że zostałeś ministrem na zawsze i w każdym rządzie, tylko takie bardziej anglosaskie, że to jest projektowe – mówił poseł.
Do pogłosek odniósł się także Michał Kobosko, który przymierzany jest do objęcia teki ministra funduszy i polityki regionalnej z ramienia Polski 2050. – To będzie osobista decyzja pana premiera Tuska, przez ile czasu on chce pełnić swoją funkcję – ocenił. Niemniej ponowił on narrację co do potencjalnych zmian w rządzie. – Ministrem się bywa. Ministrowie przychodzą, ministrowie odchodzą – stwierdził Kobosko.
Czytaj też:
Donald Tusk układa rząd. Są nowe nazwiska przyszłych ministrówCzytaj też:
„Niedyskrecje wyborcze”. Tusk szykuje rząd wojny z PiS i prezydentem