Na samym początku Biedroń został zapytany, czy pożegnał się już z brukselskimi współpracownikami i wybiera się do Polski. Jego odpowiedź zaskoczyła i mogła zasugerować, że coś jest na rzeczy. – Kompetencją nowego premiera będzie przedstawienie składu nowego rządu i to pan premier Donald Tusk będzie miał tę prerogatywę – powiedział wymijająco polityk.
Biedroń: Negocjacje koalicyjne praktycznie zakończone
– Wolałbym nie przekazywać informacji, które przekaże pan premier Tusk w momencie, kiedy będzie przedstawiał skład swojego nowego rządu – dodawał Biedroń, mimo iż pytany był o coś trochę innego. Dziennikarz prowadzący wywiad zwrócił uwagę, ze pytał jedynie o powrót Biedronia do Polski, a nie o wejście do rządu. – Zobaczymy, zobaczymy – mówił polityk.
Biedroń zapewnił, że negocjacje koalicyjne są już „praktycznie zakończone”. – Umówiliśmy się w ten sposób, że każdy z nas wskaże resorty, za które chcielibyśmy wziąć odpowiedzialność, i do tych resortów wskażemy odpowiednie nazwiska. My jako Lewica to zrobiliśmy. Wszystkie nazwiska, które zostały zaproponowane przez Lewicę, Donald Tusk zaakceptował, uważając, że są to wysokiej klasy specjaliści i specjalistki – oznajmił. Dodał, że nie było większych kontrowersji.
KO, Trzecia Droga i Lewica razem także w kolejnych wyborach?
Współprzewodniczącego Nowej Lewicy spytano także o wybory prezydenckie w 2025 roku. Prowadzący program był ciekawy, czy koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy wystawi w nich jednego kandydata. – Nie rozmawialiśmy o tym, ale Lewica położyła na stole negocjacyjnym pakt samorządowy i pakt europejski, żebyśmy razem wystartowali w wyborach samorządowych i wyborach europejskich – ujawnił Biedroń. – Mam nadzieję, że tak się stanie, że jesteśmy dzisiaj zjednoczeni w rządzie, a będziemy zjednoczeni w wyborach samorządowych i europejskich – stwierdzał.
Czytaj też:
Nowy sondaż ws. obietnicy wyborczej. Czy Polacy wierzą w słowność Tuska?Czytaj też:
Kolejna obietnica KO musi poczekać. Fundusz Kościelny tak szybko nie zniknie