W zaledwie tydzień od kiedy marszałkiem Sejmu został Szymon Hołownia, teraz okalający budynek parlamentu zmienia się nie do poznania. Już pierwszego dnia zapowiedziano, i dokonano tego, usunięcie barierek. – Sejm nie będzie azylem dla przestępców, nigdy więcej trybuną dla pogardy – mówił wówczas Hołownia.
Na terenie sejmu postawiono specjalne pachołki
Po cichu w życie weszła także jeszcze jedna zmiana, która może ułatwić życie wielu osobom – zwłaszcza tym z niepełnosprawnościami, poruszającym się na wózku, czy nawet matkom z dziećmi. Na sejmowych chodnikach postawione zostały słupki, uniemożliwiające parkowanie.
Informację o tej drobnej, choć bardzo znaczącej zmianie, przekazał dziennikarz radia Nowy Świat Klaudiusz Slezak. „Powiem coś nieskromnie, ale uważam, że to duża rzecz. Na spotkaniu u Marszałka zwróciłem uwagę, że w Sejmie samochody zastawiają chodniki, co powoduje, że np. osoby na wózkach czy matki z dziećmi muszą iść środkiem ulicy. Dzisiaj pojawiły się pachołki” – napisał w mediach społecznościowych dziennikarz.
Politycy i działacze chwalą zmianę
Zmianę tę zauważyła także posłanka Lewicy Katarzyna Kotula. „Można? Można. Wielokrotnie jako komisja regulaminowa zwracaliśmy się z prośbą o zakaz parkowania tam samochodów i kancelaria Sejmu za każdym razem bezradnie rozkładała ręce tłumacząc że się nie da” – skomentowała wpis.
Decyzję o postawieniu słupków pochwalił także działacz społeczny i jeden z liderów stowarzyszenia Miasto Jest Nasze Jan Mencwel. „Wow. Chodniki w Sejmie wreszcie wolne od aut. Tyle lat wydawało się to niemożliwe, a tu proszę Panie Marszałku Szymonie Hołownio, gratuluję i zachęcam do kolejnych kroków – otwarcia terenu Sejmu w dniach bez obrad, jak w oryginalnej koncepcji Bohdana Pniewskiego” – napisał w mediach społecznościowych działacz okraszając wpis hasztagiem „OtwartySejm”.
Czytaj też:
Błaszczak o 300-tysięcznej armii. „Między bajki można włożyć opowieści niektórych polityków”Czytaj też:
Włodzimierz Karpiński oficjalnie europosłem. Roberta Metsola: Witamy nowych kolegów