Senatora Macieja Żywno z Polski 2050 Szymona Hołowni zapytano o kryzy migracyjny na granicy polsko-białoruskiej. Dziennikarz WP chciał wiedzieć, co będzie, jeśli nowy szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji nie zatrzyma push-backów, czyli procederu polegającego na wypychaniu przez Straż Graniczną migrantów z powrotem na Białoruś.
Żywno o kryzysie granicznym: Nie możemy sobie pozwolić
– Nie możemy sobie pozwolić na utrzymanie tej sytuacji – stwierdził polityk. Jego zdaniem strona polska powinna zdecydować się na „trudne rozmowy z Białorusią”. – W 2007 roku byłem jednym z tych, który został wysłany na niskim poziomie, czyli regionalnym, do pierwszych kontaktów po to, żeby odblokować sytuację Polaków na Grodzieńszczyźnie. To był drobny krok, który pozwolił choćby zajmować się kolejkami na granicy, czyli takim stopniowym działaniem – przypomniał.
Jak mówił, z „tak trudnym sąsiadem, jakim jest reżim białoruski, my nie mamy wyjścia”. – Jeśli chcemy zatrzymać kryzys humanitarny, musimy szukać sposobów dotarcia, może nacisków, dyplomacji, by oni zmniejszyli ilość wchodzących na pas graniczny ludzi – podkreślał.
Kryzys na granicy z Białorusią
Straż Graniczna codziennie publikuje kolejne raporty dotyczące sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Choćby w piątek 17 listopada do Polski w sposób nielegalny próbowało przedostać się 26 cudzoziemców. W tej grupie były osoby pochodzące m.in. z Afganistanu i Indii. Na widok polskich patroli grupa 17 osób zawróciła w głąb Białorusi.
Zdarzenia miały miejsce na odcinkach ochranianych przez funkcjonariuszy z Placówek SG Dubicze Cerkiewne oraz Mielnik. Dzień wcześniej Straż Graniczna poinformowała o grupie 35 cudzoziemców, którzy próbowali przedostać się do Polski.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej zaczął się w drugiej połowie 2021 roku, kiedy to reżim Aleksandra Łukaszenki zwabił cudzoziemców złudną obietnicą łatwego przedostania się do państw Unii Europejskiej. Polski rząd zdecydował wówczas o budowie ogrodzenia na granicy z Białorusią, aby pomóc Straży Granicznej w sprawowaniu kontroli nad tym obszarem.
Czytaj też:
Kogo Polacy lubią, a za kim nie przepadają? Niemcy zyskują, Ukraińcy tracąCzytaj też:
Finlandia wysunęła poważne oskarżenie wobec Rosji. Pieskow: Duży błąd