W ubiegły poniedziałek Sejm nowej kadencji rozpoczął prace. We wtorek o godz. 12 obrady zostały wznowione. Już na początku doszło do spięcia marszałka Szymona Hołowni z politykami Prawa i Sprawiedliwości.
Spięcie Hołowni z politykami PiS
Najpierw na mównicę wszedł minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Polityk PiS zabrał głos w reakcji na wniosek formalny posła PSL Stefana Krajewskiego. Gdy Adamczyk przeciągał wypowiedź, Hołownia przypomniał mu że występuje jako poseł, a nie minister, i ma minutę. Ten jednak zignorował upomnienie i kontynuował wywód. W końcu marszałek wyłączył mu mikrofon.
Chwilę później na mównicy pojawił się Marek Suski. – Panie pośle Suski, w jakim trybie znalazł się pan przed obliczem wysokiej izby? – zapytał go Hołownia, na co sala zareagowała śmiechem i brawami.
„W jakim trybie chce pan wystąpić?”
– Ta obecność mnie cieszy, ale został zgłoszony wniosek formalny. Jak pan się pewnie orientuje, wystąpił już jeden z posłów jako przeciwnik tego wniosku formalnego. W jakim trybie chce pan wystąpić, panie pośle Marku Suski? – dopytywał marszałek.
– Z przyzwyczajenia — odpowiedział Suski. – Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka. Wszystko to jasne – skomentował Hołownia.
Hołownia nie udzielił mu głosu, ale mimo to Suski zaczął przemawiać przy wyłączonym mikrofonie, ale w końcu zszedł z mównicy.
Marszałek Sejmu zarzucił posłom PiS nadużywanie regulaminu
Sejm przegłosował wniosek formalny dotyczący krótkiej przerwy w obradach. Wówczas do stołu prezydialnego znów podszedł Adamczyk. – W czym mogę panu służyć? – zapytał marszałek. Minister zwrócił się do niego, by przestrzegał regulaminu i udzielał głosu ministrom, kiedy tego sobie życzą.
Hołownia odniósł się do tych uwag i stwierdził, że Pis zamierza „kontynuować procedurę, którą rozpoczęli na poprzednim posiedzeniu izby, czyli nadużywania artykułu 186 Regulaminu Sejmu, w sprawie którego jest już uchwała Prezydium Sejmu”.
Czytaj też:
Hołownia zdradził, co powiedziałby Morawieckiemu. „Jest jak kot Schroedingera”Czytaj też:
Najpierw barierki, a teraz to. Szymon Hołownia wprowadza zmiany