Mateusz Morawiecki został zapytany w wywiadzie o przyszłość PiS oraz o to, czy formacja potrzebuje się zmienić. – O tak, jak najbardziej. Popełnilibyśmy kolosalny błąd, gdybyśmy nie starali się odczytywać jak najwięcej wskazówek z 15 października – odparł premier w rozmowie z portalem salon24.pl.
- Musimy się zmieniać, musimy się odnaleźć na nowo. Przepraszam za taką wstawkę w języku angielskim, ale amerykanie często mówi reinvent yourself, czyli odnajdź się na nowo, wymyśl coś nowego. My musimy rzeczywiście odnaleźć się na nowo, zachować wszystko to, co jest dobre, wszystko to, co się nam udało, ale jednocześnie odpowiedzieć na te ambicje, na te aspiracje Polaków, które dały o sobie znać 15 października. My zdajemy sobie z tego sprawę. My to bardzo głęboko przepracowujemy i już na wybory samorządowe będziemy gotowi z nowymi propozycjami – zapewnił szef ustępującego rządu.
Mateusz Morawiecki: PiS musi się zmieniać
Na pytanie, czy „odpowiada profilowi” następcy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego wyraził nadzieję, że Jarosław Kaczyński dopiero za 10 lat będzie rozważał, kto może być jego zastępcą. – Wtedy będę jeszcze lepiej spełniał te kryteria. Przeszedłem przez różne lodowate wody i przez różne ognie, nie tylko na polu partyjnym, ale generalnie to mam naprawdę takie przekonanie, że prezes Jarosław Kaczyński w momencie, jak dzieje się źle, to on jeszcze bardziej jest naładowany energią, gotowy do działania i cieszę się, że spina nasz ogromny obóz polityczny, bo dzięki temu on jest w całości – przyznał Morawiecki.
Tymczasem Mateusz Morawiecki kontynuuje misję tworzenia rządu, którą -wbrew parlamentarnej większości – powierzył mu Andrzej Duda. Nieoficjalnie wiadomo, że szef ustępującego rządu ma pierwszą kandydatkę na ministra.
Czytaj też:
Morawiecki zdecydował, kto będzie szefem KNF. Rzecznik rządu potwierdził domysłyCzytaj też:
„Donald Tusk się przestraszył”. Zaskakujące słowa Mateusza Morawieckiego