Platforma Obywatelska przedstawiła plan powołania nowych komisji śledczych. Pierwsza z nich zajmie się aferą wizową, kolejna wyjaśni sprawę inwigilacji opozycji i obywateli za pomocą Pegasusa, a trzecia będzie dotyczyć wyborów kopertowych. Zgodnie z planem, mają one zostać utworzone do końca tego roku.
Donald Tusk zapowiedział też „zrobienie porządku” z tzw. „lex Tusk”. – Zastanowimy się, w jaki sposób ta komisja będzie funkcjonować. Nie likwidujemy jej, ponieważ to wymagałoby ustawy. Przy pomocy uchwały odwołamy skład tej komisji – zapowiedział.
Michał Dworczyk o planach powołania komisji: Jeżeli zostanę wezwany, to się stawię
O te plany zapytano w RMF FM Michała Dworczyka. Minister w KPRM nie wykluczył poparcia dla powołania komisji śledczej, która miałaby badać organizację tzw. wyborów kopertowych z 2020 roku. – Być może nawet sam zagłosuję za powołaniem tej komisji, bo mam dosyć kłamstw i manipulacji, których przez ostatnie dwa lata muszę wysłuchiwać – zapowiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Zastrzegł jednak, że nie ma zamiaru zasiadać w żadnej z nich. – Nie wybieram się do żadnej z komisji jako śledczy, natomiast czy zostanę przed którąś wezwany, tego oczywiście nie wiem. Jeżeli zostanę wezwany, to się stawię – zapewnił.
Wyraził jednak nadzieję, że jeżeli wspomniane komisje powstaną, „będą chciały cokolwiek wyjaśnić”, a także „przeciąć dwuletni taniec oskarżeń i manipulacji”. – A nie będzie to tylko forma zemsty, o której mówią niektóry politycy Platformy Obywatelskiej – podsumował Michał Dworczyk.
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Zemsta PO i „rzeź” w Sejmie. Co szykuje PiS?Czytaj też:
Protest na granicy to „gorący kartofel”? Klich o bierności Morawieckiego