Agata Adamek przekazała nieoficjalne informacje dotyczące składu nowego rządu Donalda Tuska. „Chodzą słuchy, że Marzena Okła-Drewnowicz wchodzi do rządu i zostanie ministrą ds. polityki senioralnej, a Katarzyna Kotula stanie na czele nowego ministerstwa równości” – napisała reporterka polityczna TVN24.
– Jeszcze tylko kilka dni pozostało do momentu, w którym przyszły premier Donald Tusk ogłosi skład rządu. Myślę, że możemy poczekać do tego czasu. Jeszcze wiele się wydarzy w polskim Sejmie. Przed nami jeszcze na pewno bardzo ważne expose premiera Mateusza Morawieckiego. Wszyscy czekamy na nie z niecierpliwością – mówiła później w TVN24 Katarzyna Kotula (Nowa Lewica).
– Ja mam nadzieję, że sprawy i prawa kobiet będą dla rządu Donalda Tuska ważne – dodała. Na pytanie, na czym miałaby polegać praca ministra ds. polityki równościowej Kotula wskazała, że „funkcja pełnomocnika ds. równości, ale także działań dot. przemocy, dyskryminacji jest dziś w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej”.
Nowe ministerstwo? Katarzyna Kotula: Mam nadzieję, że sprawy kobiet będą ważne
– Trudno dzisiaj powiedzieć, jakie były osiągnięcia pełnomocniczki z ramienia PiS i nie wiem czy ktoś byłby w stanie wymienić nazwisko dzisiejszej pełnomocnik – zwróciła uwagę Kotula.
Piotr Zgorzelski (PSL) sugerował z kolei w Polsat News, że ostatnio był na jednym ze spotkań przyszłej koalicji rządowej, ale tam nie słyszał o pomyśle stworzenia Ministerstwa ds. Równości. Zaznaczył, że taki pomysł będzie „przestrzelony”, ale jest sobie w stanie wyobrazić pełnomocnika ds. równości.
– Na razie traktuję to jako news, do którego nie ma potrzeby się odnosić. Czy widzi pan jakieś wielkie potrzeby do tworzenia takiego resortu, że dzieją się jakieś nieprawidłowości wobec równości? Ja takich nie widzę. Jeżeli są, z pewnością są odpowiednie organy, by na to reagować – skomentował.
Rzekome plany nowego rządu ocenił też szef MON. „Ministerstwo Rodziny w rządzie PiS od lat zajmuje się równością – wyrównywaniem szans osób gorzej sytuowanych i tworzeniem podstaw dla podnoszenia jakości życia. Bez tego ministerstwa nie byłoby programów 800+, maluch+ i 13 oraz 14 emerytury. Pomysł likwidacji i zastąpienia ministerstwem „równości” to kpina z polskich rodzin. Jedyny cel to stworzenie finansowej przystani dla różnej maści ideologicznych szaleńców” – napisał Mariusz Błaszczak.
Czytaj też:
Do Polski popłyną pieniądze z KPO? Sejmowa większość ma sondować KECzytaj też:
Ile kobiet w rządzie Donalda Tuska? Nieoficjalne ustalenia