CBA i prokuratura w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Szczerba: Aresztują komputery

CBA i prokuratura w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Szczerba: Aresztują komputery

Centralne Biuro Antykorupcyjne, zdjęcie ilustracyjne
Centralne Biuro Antykorupcyjne, zdjęcie ilustracyjne Źródło: cba.gov.pl
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego w piątek rano weszli do siedziby Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Prowadzą „czynności procesowe” pod nadzorem prokuratora.

Jako pierwszy informację podał poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba. „Od rana CBA w RASR. Na razie aresztują komputery. Próba uwiarygodnienia służb na ostatniej prostej? Sprzątanie dowodów? Mam nadzieję, że nie znikną. A płytki nie popękają jak w śledztwie Pegasusa. Ekipa PMM od początku pandemii czuła się tam ostentacyjnie bezkarnie!” – napisał na Twitterze polityk.

Doniesienia te potwierdził w mailu przesłanym Gazecie Wyborczej rzecznik CBA Robert Sosik. „Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego pod nadzorem prokuratora prowadzą obecnie czynności procesowe w siedzibie Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, natomiast z uwagi na dobro toczącego się postępowania, na tym etapie czynności nie udzielamy szczegółowych informacji w tej sprawie” – czytamy. Te same informacje powtórzył w rozmowie z innymi mediami.

Szczerba szuka powodu działań CBA

Jak twierdzi Michał Szczerba cytowany przez Gazetę Wyborczą, funkcjonariusze mieli wejść jednocześnie do kilku miejsc: biura prezesa, biura zakupów, biura kadr, biura bezpieczeństwa i kontroli oraz biura operacyjnego.

Polityk dodał, że zastanawia się, „czy chodzi o rzeczywistą kontrolę, czy może tylko wyczyszczenie komputerów z dowodów ewentualnych przestępstw”. – A może uwiarygodnienie CBA, bo planujemy je zlikwidować? Tak czy inaczej działania RARS budziły od czasów pandemii uzasadnione wątpliwości. Pod pozorem rezerw strategicznych stworzono maszynkę do tajnych zakupów po uważaniu – stwierdza.

Druga głośna akcja CBA z rzędu

To kolejna głośna akcja CBA w ostatnich dniach. Zaledwie 24 godziny wcześniej biuro poinformowało o zatrzymaniu Adama G., byłego posła oraz senatora Prawa i Sprawiedliwości, a także wiceministra energii w związku ze śledztwem ws. przyjęcia korzyści majątkowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną. Adam G. miał przyjąć łapówkę w wysokości ponad 170 tysięcy złotych. Polityk usłyszał też zarzuty podżegania i pomocnictwa do wystawiania fikcyjnych faktur VAT oraz użycia dokumentu poświadczającego nieprawdę.

Czytaj też:
Szczerba chce kolejnych komisji śledczych. Mówi o „twardych dowodach” na Szumowskiego
Czytaj też:
CBA weszło do gabinetu ginekolożki i zabezpieczyło dowody. Usłyszała zarzuty

Źródło: Gazeta Wyborcza