Pod koniec listopada grupa posłów Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 złożyła w Sejmie projekt ustawy, którego głównym celem było zamrożenie cen energii w pierwszym półroczu 2024 r.
O co chodziło w aferze wiatrakowej?
Szybko wyszło na jaw, że projekt zawiera także propozycję zmian przepisów, które regulują budowę elektrowni wiatrowych. Krytycy alarmowali, że projekt przewiduje m.in. zmniejszenie odległości nowo stawianych wiatraków od zabudowy mieszkaniowej oraz możliwość dokonywania wywłaszczeń pod wiatraki.
Pojawiły się przypuszczenia, że treść proponowanych przepisów mogła zostać ukształtowana pod wpływem lobby zagranicznych producentów wspomnianych urządzeń. W związku z tym grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła zawiadomienie do prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Autorzy wycofali się z kontrowersyjnej propozycji
Twarzą tzw. ustawy wiatrakowej stała się wiceprzewodnicząca PL 2050 Paulina Hennig-Kloska, która jest szykowana na ministra klimatu i środowiska w rządzie Donalda Tuska. Stwierdziła, że projekt „wymaga doprecyzowania”.
Ostatecznie autorzy projektu złożyli autopoprawkę i wycofali się z kontrowersyjnej propozycji. W czwartek, 7 grudnia, Sejm przyjął projekt ustawy zawierający jedynie regulacje dotyczące zamrożenia cen energii.
Afera zaszkodziła wizerunkowi Hennig-Kloski?
Pracownia SW Research przeprowadziła w dniach 5-6 grudnia sondaż na zlecenie dziennika „Rzeczpospolita”. Celem badania było sprawdzenie, czy afera wiatrakowa zaszkodziła politycznej karierze wiceprzewodniczącej PL 2050.
„Czy po pojawieniu się w ustawie mrożącej ceny energii kontrowersyjnych zapisów o wiatrakach Pani/Pana zdaniem pracująca nad ustawą Paulina Hennig-Kloska nie powinna zostać wyznaczona na ministra klimatu i środowiska?” – zapytano ankietowanych.
Najwięcej ankietowanych – aż 39,3 proc. – stwierdziło, że nie ma zdania na ten temat. 15,6 proc. przyznało, że nie słyszało o kontrowersjach w tej sprawie. 26,7 proc. uznało, że Hennig-Kloska nie powinna obejmować teki ministra. 18,4 proc. uznało, że powinna.
Czytaj też:
Kto wystawił Hennig-Kloskę? Każdy minister może trafić na minę podłożoną przez kolegówCzytaj też:
Buda nazwał Hennig-Kloskę „Rywinem w spódnicy”. „Ma kilka dni na przeproszenie”