Wiceprzewodnicząca Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus w poniedziałek 11 grudnia rano podkreślała, że nie może doczekać się expose Mateusza Morawieckiego. – Mam nadzieję, że pożegnamy go dzisiaj i powitamy nowego premiera – mówiła. Chwilę później musiała tłumaczyć się ze swoich niedawnych zapewnień, że nie będzie jej w rządzie Donalda Tuska. Najnowsze doniesienia mówią, że jednak czeka na nią posada wiceminister kultury.
Scheuring-Wielgus – wiceminister kultury?
– Zobaczymy, w polityce wszystko może się wydarzyć – mówiła. Zapewniała przy tym, że każdą decyzje podejmuje sama i nikt jej nie narzucał zostania wiceministrem. – Taka propozycja padła – potwierdziła. Później w rozmowie kilkukrotnie odnosiła się do kwestii związanych z działaniami Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które ona sama nazywała Ministerstwem Kultury i Sztuki, być może zapowiadając zmianę nazwy resortu.
Joanna Scheuring-Wielgus zapowiedziała, że prace tego ministerstwa rozpoczną się od przeprowadzenia audytu. – Trzeba obejrzeć każdą wydaną złotówkę na działania i inwestycje – mówiła. Dodawała, że nie chodzi o to. „żeby wywracać do góry nogami i zniszczyć wszystko, co działo się przez te 8 lat”. Przyznała, że za czasów Piotra Glińskiego działy się tam także rzeczy pozytywne, do których zaliczyła dwukrotne zwiększenie nakładów na kulturę.
„Mapa finansów Kościoła”
W trakcie wywiadu posłanka Lewicy została spytana też o to, czy Kościół czekają w Polsce „chude lata”. – W Ministerstwie Kultury trzeba przejrzeć każdą złotówkę. Teraz jest odkrywane, że na przykład z Ministerstwa Zdrowia poszło dużo pieniędzy dla ojca Rydzyka z programów onkologicznych. Diecezje dostawały pieniądze na program walki z nowotworem – mówiła. Zapowiedziała, że wspólnie z posłanką Agatą Diduszko-Zyglewską z Lewicy przygotowuje „mapę finansów Kościoła”.
– Ludzie nie mają świadomości tego, jak wiele ulg i przywilejów ma jedna grupa w państwie, czyli Kościół. Te wydatki są we wszystkich obszarach życia – choćby pieniądze dla Rydzyka na szkolenia dla prawników, PR-owców; ulgi związane z niepłaceniem podatku, tylko ryczałtu; miejsca dla kapelanów w hufcach pracy – wyliczała.
– Pokazujemy, że to nie jest obszar na przykład tylko na wschodzie Polski, ale wszędzie. Chcemy pokazać ilość nieruchomości, które Kościół dostał z 99 proc. bonifikaty – wymieniała dalej. – To ciekawe dla ludzi, trzeba to pokazać. Obrazkowe pokazanie tego też uzmysławia pewne rzeczy – dodawała Joanna Scheuring-Wielgus.
Czytaj też:
Wnioski zaległy w sejmowej szafie? Dotyczą głównie posłów wcześniejszej opozycjiCzytaj też:
Fundusz Kościelny do likwidacji? Nowy rząd może mieć spory problem