Podczas krótkiej uroczystości powołania nowego rządu premier oraz ministrowie składali ślubowanie i podpisywali dokument z rotą przysięgi. Każdy musiał zrobić to osobno i niestety nie każdemu poszło tak samo łatwo, jak innym.
Sławomir Nitras i problem podczas zaprzysiężenia rządu
Minister sportu Sławomir Nitras miał pewien problem przy składaniu podpisu. Nie był przekonany, czy znalazł odpowiednie miejsce na swoje nazwisko. W poszukiwaniu pomocy odwrócił się więc w stronę pracowniczki kancelarii prezydenta, a następnie spojrzał wymownie na Donalda Tuska.
Szef rządu podszedł do Sławomira Nitrasa i spojrzał mu przez ramię, wzbudzając śmiechy wśród niektórych uczestników ceremonii. Ostatecznie minister pokazał swoją samodzielność i bez niczyjej pomocy złożył podpis we właściwym miejscu.
Zaprzysiężenie rządu Tuska
O godz. 9.00 w Pałacu Prezydenckim doszło do spotkania Andrzeja Dudy z Donaldem Tuskiem ws. jego zaprzysiężenia na premiera. Na stanowiska zostali również powołani ministrowie. – Warto być Polakiem, warto by naród Polski i jego państwo trwały w Europie. Znacie państwo znakomicie i pamiętacie te słowa, przypominam je i przytaczam każdemu kolejnemu rządowi – powiedział Duda.
Prezydent podkreślił, że ministrowie reprezentują Polskę jako władza wykonawcza. – Gratuluję państwu zdeterminowania, żeby walczyć o ten wynik i wziąć się za polskie sprawy. Od dzisiaj dzierżymy je wspólnie – mówił. Duda zapewnił, że rozmawiał z Tuskiem i „nie ma między nimi rozbieżności ws. podziału kompetencji władzy wykonawczej”.
W trakcie ceremonii Andrzej Duda zwrócił się do nowej Rady Ministrów z obietnicą współpracy. Zapowiedział też zwołanie posiedzenia RBN na 20 grudnia. – Proszę, żebyście państwo mieli świadomość tego, że jestem otwarty na współpracę. Mam pełną świadomość, że będziecie mieli państwo różne propozycje legislacyjne, że macie swoją ofertę dla naszych rodaków, że macie swoją wizję Rzeczypospolitej – mówił.
Czytaj też:
Exposé Donalda Tuska nie obyło się bez wpadki. „Nie wiem, co się stało...”Czytaj też:
Władze Polsatu straciły cierpliwość. Znany dziennikarz odsunięty od komentowania