W trakcie dyskusji po exposé Donalda Tuska we wtorek, 12 grudnia Grzegorz Braun – przy użyciu gaśnicy proszkowej – zgasił świece chanukowe zapalone na sejmowym korytarzu. Podczas incydentu ucierpiała próbująca go powstrzymać Magdalena Gudzińska-Adamczyk, w którą wycelował strumień.
Braun ma zakaz wstępu do Sejmu
Decyzją prezydium Sejmu poseł Konfederacji został wykluczony z obrad i ukarany poprzez odebranie całości diety poselskiej na sześć miesięcy i połowy uposażenia na trzy miesiące. Szymon Hołownia oświadczył, że oprócz przyznania maksymalnej kary, jaką dysponują sejmowe władze, podjęto również decyzję o skierowaniu wniosku do prokuratury.
W czwartek, 14 grudnia marszałek przekazał dziennikarzom, że na jego polecenie Grzegorz Braun otrzymał także jednodniowy zakaz wstępu do głównego budynku Sejmu. O decyzji poinformował Straż Marszałkowską, która ma dopilnować, by poseł nie pojawił się na sejmowych korytarzach. – Jeżeli będzie trzeba, zakaz ten przedłużę na kolejne dni, bo chcemy wszyscy tutaj czuć się bezpiecznie – zapowiedział marszałek, cytowany przez portal 300polityka.pl.
Hołownia zapowiada dodatkowe szkolenia
Przewodniczący Polski 2050 podkreślił, że w trosce o bezpieczeństwo zamierza również zorganizować dodatkowe szkolenia dla strażników i zweryfikować procedury ich działania. – Nie może tutaj wejść policja, ABW czy inne służby, tutaj Straż Marszałkowska zapewnia bezpieczeństwo – zauważył.
Hołownia oświadczył, że w przyszłości oczekuje natychmiastowych i bardziej stanowczych reakcji ze strony sejmowych służb. – Jeżeli jakiś poseł będzie robił coś, co w jakikolwiek sposób zagraża bezpieczeństwu osób, mienia, życiu, zdrowiu, ma być traktowany tutaj, na terenie Sejmu tak, jakby był potraktowany każdy inny obywatel – wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzami.
Czytaj też:
Były polityk partii Brauna groził zamachem. Kancelaria Sejmu o środkach bezpieczeństwaCzytaj też:
Artur Dziambor dla „Wprost”: Przez lata robiłem za zderzak. Już nie muszę świecić oczami za Brauna