Chaos na na posiedzeniu komisji śledczej. „Zapytałam, czy mnie straszy”

Chaos na na posiedzeniu komisji śledczej. „Zapytałam, czy mnie straszy”

Paweł Jabłoński, Przemysław Czarnek /
Paweł Jabłoński, Przemysław Czarnek / Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Nad ranem rozpoczęto obrady komisji śledczej. Atmosfera na sali jest napięta. W pewnym momencie Dariusz Joński poróżnił się z posłami Prawa i Sprawiedliwości.

Trwa posiedzenie , która zbadać ma legalność, prawidłowość oraz celowość działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenta w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego.

W trakcie rozmów członkowie komisji ustalać będą liczbę stałych doradców komisji i przyjęcie propozycji kandydatur, a także rozpatrzą wnioski dowodowe zgłoszone przez członków. Oprócz tego rozpatrzone zostaną też wnioski dowodowe w zakresie pierwszych osób wezwanych w celu złożenia zeznań przed komisją – podaje dalej Sejm.

„Odbieram panu głos”

Atmosfera rozmów jest bardzo napięta. W pewnym momencie Dariusz Joński zwrócił się do przemawiającego posła PiS Mariusza Krystiana, informując go, że „odbiera mu głos”. Ten jednak kontynuował.

– Otrzymaliśmy przed chwilą plan pracy komisji śledczej. Chcieliśmy dyskutować na jego temat, bo chcieliśmy złożyć wniosek o jego rozszerzenie. Jeśli uchwałą komisji przyjmujemy plan, to mój wniosek, zgłoszony na prezydium, o uzupełnienia planu pracy komisji, powinien być tutaj głosowany – mówił natomiast Waldemar Buda z . Dariusz Joński poinformował go wówczas, że komisja jest „w innym punkcie”. Dodał, że plan pracy został „przegłosowany”. Siedzący obok niego poseł PiS mówił na tyle głośno, że zirytował swoim zachowaniem Jońskiego. — Niech pan nie krzyczy mi do ucha — zareagowała. Buda odpowiedział: – Nie zakrzyczycie tej komisji – słyszymy.

„Zapytałam, czy mnie straszy”

Obecna na posiedzeniu posłanka Koalicji Obywatelskiej Magdalena Filiks zwróciła uwagę, że dyskusja jest wyjątkowo burzliwa. Członkowie komisji wzajemnie się przekrzykiwali. — Panowie wrzeszczą tak, że zatykamy uszy — mówi. Paweł Jabłoński miał zwracać się do posłanki kilka razy: "będzie pani tego żałowała" – na co również zareagowała. — Zapytałam, czy mnie straszy. Powiedział, że tak i że będę tego żałowała – twierdzi Filiks. Wniosła także o zaprotokołowanie słów posła PiS.

chciał natomiast, by z prezydium odwołano Dariusza Jońskiego z KO, przewodniczącego sejmowej komisji śledczej. – Panie Czarnek, proszę wytrzymać nerwowo – komentował wiceprzewodniczący komisji Bartosz Romowicz z Polski 2050.

twitterCzytaj też:
Sienkiewicz stanie przed sądem? Tego chce opozycja
Czytaj też:
Komisja ds. afery wizowej. Sejm wybrał skład, pierwsze posiedzenie już dziś