Trwa walka o media publiczne pomiędzy nowo powołanymi zarządami, a wcześniejszymi władzami. Sytuacji nie ułatwia fakt, że pojawił się trzeci prezes TVP, który z okna przy Placu Powstańców w Warszawie przemawiał do zgromadzonych. Od zawirowań w państwowych spółkach prowadzi kręta droga do budżetu na przyszły rok. Prezydent zawetował ustawę okołobudżetową właśnie ze względu na zapisanie w niej 3 mld zł na media publiczne.
Decyzja Andrzeja Dudy miała spowodować niemałe zamieszanie w obozie rządzącym i skutkować – zgodnie z życzeniem głowy państwa – zwołaniem przyspieszonego posiedzenia Sejmu. Jednak nic nie wskazuje, by miało to mieć miejsce. – Wszystko jest pod kontrolą. Nie będzie Sejmu, nie będzie żadnych prac nad tym, co zaproponuje prezydent. To nie on kreuje politykę finansową państwa, nie jest też od układania prac Sejmowi – mówi Gazecie Wyborczej jeden z wiceministrów. Zgodnie z porządkiem obrad izby niższej, najbliższe posiedzenie Sejmu zaplanowano na 10 stycznia 2024 r. Obrady mają ruszyć o godz. 10:00.
Rząd Tuska niewzruszony prezydenckim wetem budżetu? „Wszystko jest pod kontrolą”
Polityk dodaje, że zwycięska koalicja ma sposoby na dotrzymanie zobowiązań, nie potrzebuje ustawy okołobudżetowej i zdąży do końca stycznia. Więcej szczegółów możemy poznać po zaplanowanym na środę posiedzeniu rządu. Warto w tym miejscu jednak przypomnieć, że Rada Ministrów zobowiązana jest do przekazania budżetu do podpisu Andrzejowi Dudzie do 29 stycznia. Jeśli tego nie zrobi, wówczas pojawia się możliwość, by głowa państwa rozwiązała parlament i rozpisała nowe wybory.
Z ustaleń Gazety Wyborczej wynika, że Prawo i Sprawiedliwość liczy na wywołanie kryzysu w gabinecie Donalda Tuska za sprawą skierowania przez prezydenta ustawy budżetowej do Trybunału Konstytucyjnego. Ten zobowiązany jest wydać wyrok w ciągu dwóch miesięcy. Pretekstem do takiego działania miałby być właśnie zapis o 3 mld zł na media publiczne, czemu zdecydowanie sprzeciwia się opozycja.
Czytaj też:
PiS pyta o „107 minut”. Kowalski chce rozliczyć czas przejazdu SienkiewiczaCzytaj też:
Marek Czyż przeprosił widzów „19:30”. Złożył też ważną obietnicę