W piątek, 12 stycznia Donald Tusk udzielił wywiadu dla trzech stacji telewizyjnych: TVP, TVN24 i Polsat News. Podczas rozmowy padło pytanie o to, czy premier „przewiduje konsekwencje” dla Jacka Kurskiego w związku z działaniami, jakie podejmował, pełniąc funkcję prezesa zarządu Telewizji Polskiej.
Premier ostro o Jacku Kurskim
– Osobiście miałbym pewnie tysiąc powodów, żeby pamiętać o działaniach Jacka Kurskiego – odpowiedział szef rządu. Podkreślił, że część z nich wymierzona była także bezpośrednio w jego rodzinę. – On okrył się moim zdaniem hańbą i tak na resztę życia, większej kary nie będzie niż ta świadomość wszystkich – dodał.
Prezes Rady Ministrów przyznał, że niedawno Andrzej Duda przypomniał mu o tym, że sam przy okazji wyborów prezydenckich „bardzo twardo domagał się, żeby Jacka Kurskiego usunąć z telewizji publicznej”. – To wyobrażacie sobie, jaką ten człowiek ma reputację, skoro nawet liderzy jego obozu politycznego mają o nim jak najgorszą opinię – zauważył.
„Będzie odpowiadał jak każdy inny człowiek”
– Jeśli się okaże – ale to nie jest moje zadanie – że dokonał nadużyć czy przestępstw, to będzie odpowiadał jak każdy inny człowiek – zapewnił premier. Podkreślił jednak, że wykrywanie takich działań nie należy do jego kompetencji. – Ja tutaj nie mam nic do powiedzenia w tej kwestii, ja nie prowadzę śledztw – podsumował.
Jacek Kurski był prezesem Telewizji Polskiej od 2016 do 2022 roku. Po czterech latach pełnienia tej funkcji został odwołany, jednak kilka miesięcy później wrócił na stanowisko. Ostateczne rozstanie z nadawcą publicznym wyjaśnił „kolejnymi wyzwaniami”. W tym samym roku został wyznaczony przez Adama Glapińskiego na przedstawiciela szwajcarsko-polskiej konstytuanty w Radzie Dyrektorów Banku Światowego. W grudniu 2023 roku Bank Światowy potwierdził zakończenie współpracy z dziennikarzem, zapowiedziane wcześniej przez Donalda Tuska.
Czytaj też:
Tusk o mediach publicznych. „W PiS nie są sobie w stanie tego wyobrazić”Czytaj też:
Donald Tusk spotka się z Andrzejem Dudą. Premier podał termin