Agent Tomek zdradził, co usłyszał od Wąsika. „Nie podskakuj, zeznawaj tak jak do tej pory”

Agent Tomek zdradził, co usłyszał od Wąsika. „Nie podskakuj, zeznawaj tak jak do tej pory”

Tomasz Kaczmarek i Mariusz Kamiński w Sejmie w 2013 roku
Tomasz Kaczmarek i Mariusz Kamiński w Sejmie w 2013 roku Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Tomasz Kaczmarek, były agent CBA znany jako „agent Tomek”, opowiedział na antenie TVN24, na co wydawano pieniądze z funduszu operacyjnego. Zdradził również, co usłyszał od Macieja Wąsika.

Agent Tomek, czyli Tomasz Kaczmarek, pracował dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego w latach 2006-10 i był posłem PiS w latach 2011-2015. Na antenie TVN24 został zapytany, czy kłamał w czasie, gdy pełnił funkcję posła. – Byłem zindoktrynowany przez środowisko Prawa i Sprawiedliwości. Przecież wszystkie moje wywiady były autoryzowane w siedzibie PiS-u na Nowogrodzkiej. Te, które były w formie pisemnej, były pisane przez Ernesta Bejdę, przez Macieja Wąsika. Oczywiście, ja się pod tym podpisywałem – odparł.

– Trzeba było pilnować tego, aby ta kłamliwa narracja niszcząca przeciwników politycznych i osoby niewygodne dla PiS-u, jednak trzymała ten sam kierunek – wyjaśnił. – Żeby te osoby, które są dla PiS-u niewygodne, żeby je umoczyć.

Na co w CBA wydawano publiczne pieniądze?

Kaczmarek opowiedział również, na co w CBA wydawano publiczne pieniądze. – Przy nieudanych akcjach zostały wyrzucone w błoto. Fundusz operacyjny, z którego korzystało CBA również był wykorzystany w sposób przestępczy – stwierdził, podając jako przykład wyjazd do Wiednia. – Na polecenie Kamińskiego i Wąsika, pojechałem do Wiednia samochodem służbowym wraz z dwoma dyrektorami zarządu operacyjno-śledczego, panem Grzegorzem P. i Krzysztofem B., którzy również są skazani w aferze gruntowej – wspominał.

– Cel wizyty był pozorny, abyśmy odnaleźli fabrykę produkującą maszyny do gier losowych. To był tylko pretekst do tego, aby ci panowie zostali wynagrodzeni za swoje wierne działanie w postaci spędzania dwóch dni w domu publicznym w Wiedniu – kontynuował. – Pobyt w Wiedniu płacony był z pieniędzy polskich podatników, wyjazd ten nie był ukierunkowany na zwalczanie przestępczości – zaznaczał.

Podczas rozmowy padł także temat postępowań, które toczyły się w sprawie operacji CBA – m.in. tej dotyczącej willi w Kazimierzu. Jak zauważali dziennikarze TVN24, jedno z nich zostało umorzone. – Bezpośrednio w rozmowie ze mną Maciej Wasik powiedział mi: nie podskakuj, zeznawaj jak to do tej pory, a ta sprawa zostanie umorzona przez naszego prokuratora – zdradził Kaczmarek.

Czytaj też:
Wąsik ma „ograniczony kontakt ze światem zewnętrznym”. Jego prawnik przyznaje: Ciężka sytuacja
Czytaj też:
Ostra awantura pod więzieniem polityka PiS. „Będę nap*******ł gazem!”

Źródło: TVN24