W środę zaś odbędzie się kolejne – piąte – posiedzenie Sejmu. „Nie zanosi się jednak”, by tego dnia Sejm miał zajmować się uchwałami wokół TK. Natomiast zapewnił, że jest na bieżąco, jeśli chodzi o rozmowy dotyczące tej właśnie sprawy i bierze w nich udział.
„Zejście na dno i pukanie od spodu”
Marszałek Sejmu, mówiąc o TK, stwierdził, że nie pełni swojej zdefiniowanej roli, czyli sądu konstytucyjnego. W ostatnim czasie działania TK to według oceny Hołowni „kuriozum, które goni kolejne kuriozum”.
Do sprawy trzeba jednak się „jakoś odnieść”, ale potrzebny jest do tego „pakiet rozwiązań, które można położyć na stole” – nie wystarczy pokazać braki, „deficyty” w działaniu obecnego TK.
Hołownia pokusił się o bardzo gorzkie słowa względem TK, którego działania to już nie jedynie „kpina”. Zdaniem marszałka to już „zejście na dno i pukanie od spodu”.
Hołownia: Decyzje polityczne w sprawie Trybunału Konstytucyjnego nie zapadły
Zwrócił uwagę, że TK jest obecnie – w kontekście częstotliwości wcześniejszej aktywności – nadaktywny. „Trybunał, który nie zbierał się miesiącami, teraz kaskadowo, jak automat, jak pistolet maszynowy wydaje orzeczenia w sprawach, które w ogóle nie są czy nie powinny być w przedmiocie zainteresowania TK”.
Powiedział też, że „słyszał, iż niektórzy politycy mówią, że decyzje polityczne w sprawie TK już zapadły”. – Takie deklaracje składają zwykle politycy, którzy nie uczestniczą w rozmowach. Nie zapadły. Rozmawiamy i mam nadzieję, że szybko będziemy gotowi do jakiejś konkluzji i do tego, żeby ten temat na Sejmie stanął – powiedział.
Hołownia na Litwie przebywał będzie przez dwa dni. 5 lutego spotkał się m.in. z premier Ingridą Simonte, a wieczorem – z Polakami, którzy mieszkają na terenie tego kraju.
Czytaj też:
Nowy sondaż prezydencki. Hołownia prawie dogonił TrzaskowskiegoCzytaj też:
Kancelaria Sejmu chce, by Kamiński i Wąsik zwrócili pieniądze. Jest odpowiedź