PiS chce zmarginalizować ziobrystów? „W Brukseli będzie czekało na nich jedno miejsce”

PiS chce zmarginalizować ziobrystów? „W Brukseli będzie czekało na nich jedno miejsce”

Patryk Jaki
Patryk Jaki Źródło: PAP / Paweł Supernak
Cześć polityków Zjednoczonej Prawicy chciałoby „wrzucić wszystkich kandydatów Suwerennej Polski na europosłów do jednego okręgu” – twierdzi anonimowe źródło Wirtualnej Polski. Wszystko po to, by konkurowali między sobą o miejsce w PE.

Jeden z polityków Prawa i Sprawiedliwości przekazał portalowi WP, że „w pewnym kręgach PiS” wykreował się pomysł, by „zmarginalizować” partię byłego prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości w PE. Obecnie liderem ugrupowania jest europoseł Patryk Jaki, który funkcję tę pełni pod nieobecność prezesa Zbigniewa Ziobry chorego na raka przełyku.

„Niech walczą między sobą o mandat”

W jaki sposób miałoby do tego dojść? – Wrzucamy wszystkich ich kandydatów na europosłów do jednego okręgu. I niech walczą między sobą o mandat. W Brukseli będzie czekało na nich tylko jedno miejsce – mówi anonimowe źródło WP. Ale w Suwerennej Polsce „nie ma zgody” na taki scenariusz.

Gdyby jednak pomysł ten faktycznie wcielono w życie, kandydaci Suwerennej Polski do Parlamentu Europejskiego „wystartowaliby pod własnym szyldem” – dowiaduje się WP. Ostatecznie jednak nikt nie bierze pod uwagę, aby coś takiego faktycznie miało zaistnieć – jest to „scenariusz skrajny” – czytamy na WP. Ziobryści uważają, że tego typu plotki rozsiewają negatywnie nastawieni do nich politycy PiS i są o wybory do PE spokojni.

PiS opłaci kampanię kandydatom do PE?

Dziennikarze Onetu i Wirtualnej Polski informowali niedawno o burzliwym przebiegu spotkania Kaczyńskiego z europosłami, które miało miejsce pod koniec drugiego tygodnia lutego. W siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej Kaczyński miał powiedzieć do prof. Ryszarda Legutko, że „nie ma już jego rekomendacji”. Zażądał dymisji europosła z funkcji szefa delegacji partii w PE. – Nikogo nie upokarzałem, bardzo sobie cenię pana profesora Legutko – oświadczył na późniejszej konferencji prasowej Kaczyński. Prof. Legutko na spotkaniu stwierdzić miał jednak, że w tej sytuacji rezygnuje ze startu w wyborach do PE z listy PiS.

Na spotkaniu prezes ugrupowania miał też powiedzieć, że kandydaci do PE mają sami opłacić sobie kampanie wyborcze. Jednak 14 lutego dziennikarze Polsat News poinformowali, że jednak partia opłaci kampanie kandydatom. Niedawno grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów poinformowała też w komunikacie, że „z rekomendacji prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego nowym przewodniczącym delegacji polskiej w grupie EKR został europoseł Dominik Tarczyński”. Natomiast „stanowiska wiceprzewodniczących delegacji objęli europosłowie PiS Ryszard Czarnecki, Patryk Jaki oraz prof. Karol Karski” – poinformowano w czwartek.

Czytaj też:
Jaki jest stan zdrowia Zbigniewa Ziobry? „Przechodzi drugą chemioterapię”
Czytaj też:
Kołodziejczak nawiązał do słów Kaczyńskiego. „Osiem lat złych rządów trzeba naprawiać 20 lat”

Źródło: Wirtualna Polska / Onet / Polsat News / X