Myrotworeć z siedzibą w Kijowie to organizacja, która publikuje nazwiska osób (jej zdaniem) wrogich Ukrainie. Promował ją m.in. Anton Heraszczenko, wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy w latach 2019-21. Organizacje broniące praw człowieka w przeszłości krytykowały Myrotworeć, kiedy oprócz nazwisk publikowane były także dane osobowe niektórych wymienionych.
Krzysztof Bosak na liście „wrogów Ukrainy”
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak na listę wrogów Ukrainy trafił, ponieważ propaguje rzekomo „narrację klemlowską” oraz „bierze udział w aktach agresji humanitarnej na Ukrainę”. Politykowi nie spodobało się takie wyróżnienie i w rozmowie z redakcją o2.pl zapowiedział, że będzie domagał się wyjaśnienia sytuacji.
Wspomniana redakcja zapytała polityka, czy nie martwi się pogróżkami, które czasem pojawiają się pod adresem osób wymienionych na liście Myrotworeć. – Nie będę komentował sprawy pogróżek. Nie ma to sensu. Dodam tylko, że ślepą uliczką jest postrzeganie naszych działań jako antyukraińskich. Po prostu część interesów polskich i ukraińskich jest sprzeczna – tłumaczył.
– Proszę pamiętać, że Prezydent Zełenski kierował prorosyjskie aluzje w ONZ nawet w stronę prezydenta Andrzeja Dudy. To jest ich sposób uprawiana polityki międzynarodowej. Uważam, że nie jest to opłacalne dla samej Ukrainy. Jeżeli tak będzie to dalej wyglądać, to zupełnie zepsuje to nasze relacje. To jednak ich decyzja – zauważał.
Blokada granicy z Ukrainą i reakcja Zełenskiego
Wołodymyr Zełenski zwołał w środę naradę w sprawie blokady na polsko-ukraińskiej granicy. „Wspólnie z przedstawicielami rządu – wicepremier Olhą Stefaniszyną, ministrami Dmytro Kułebą, Ołeksandrem Kubrakowem i Mykołą Solskim – szczegółowo przeanalizowaliśmy sytuację i ustaliliśmy kolejne kroki. Zostaną one podjęte bardzo szybko” – poinformował we wpisie opublikowanym w serwisie Telegram.
Prezydent podkreślił też, że proces liberalizacji handlu z Unią Europejską powinien być kontynuowany. „Jestem wdzięczny za jasne stanowisko Komisji Europejskiej. Nasza jedność musi być silna także ze względu na wspólne bezpieczeństwo i bezpieczeństwo wszystkich krajów zagrożonych rosyjską agresją. Interesy sytuacyjne nie mają prawa nim wstrząsnąć” – dodał.
Utrudniony ruch na drogach w pobliżu przejść granicznych ma związek z protestami polskich rolników. Uczestnicy sprzeciwiają się niekontrolowanemu napływowi towarów z Ukrainy, wynikającemu z decyzji UE o otwarciu granicy. Zapowiadają również, że jeśli ich prośby nie zostaną wysłuchane, to strajki wydłużą się o kolejny miesiąc.
Czytaj też:
Atak Rosji na kraje bałtyckie lub Polskę? „Będzie chciała przetestować NATO”Czytaj też:
Zełenski zapowiada obecność na granicy. Zwrócił się do Tuska i Dudy