Blisko dwa lata temu prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin zlecił armii atak na Ukrainę.
Konflikt rozpoczął się tak naprawdę jeszcze w lutym 2014 roku, ale wówczas do wymian ognia dochodziło jedynie na Krymie. Kreml, po nielegalnym włączeniu części Ukrainy do Rosji, pokusił się jednak o sięgnięcie po kolejne terytoria.
„Wieczorem 23 lutego, opuszczałem Kijów”
W związku ze zbliżającą się smutną rocznicą prezydent Duda wygłosił przemowę. „Dwa lata temu, wieczorem 23 lutego, opuszczałem Kijów, który przygotowywał się do odparcia rosyjskiej agresji” – zaczął. Już kilka godzin później pierwsze bomby na polecenie Putina zrzucone zostały na stolicę Ukrainy. Jednocześnie rosyjskie wojsko wkroczyło na terytorium kraju, by rozpocząć pełnoskalową „brutalną” wojnę, która trwa do dziś – kontynuował.
Razem z prezydentem Litwy (od 2019 roku) Gitanasem Nausėdą przybyli do Kijowa, by dać silne wsparcie Wołodymyrowi Zełenskiemu, prezydentowi Ukrainy, a także jego rodakom. „Chcieliśmy jasno zakomunikować, że świat nie opuści Ukrainy” – podkreśla Duda.
Prezydent podkreślił, że Polska „wspiera walczącą Ukrainę od samego początku”. Dodał, że jest dumny z Polaków, którzy od początku „otworzyli swoje serca i domy” dla ukraińskich obywateli, którzy musieli uciekać z ojczyzny.
„Polska wspierała, wspiera i nadal będzie wspierać walkę o wolność Ukrainy”
Wspólnie z innymi krajami – największą ich możliwą liczbą – Polska wspierała Ukrainę i wspólnie dążyła do tego, by nałożone zostały na Rosję „najsurowsze” jak to możliwe „sankcje”. Przekazaliśmy uzbrojenie (m.in. czołgi, działa czy samoloty), by Ukraina mogła oprzeć się Rosjanom na froncie. „Polska wspierała, wspiera i nadal będzie wspierać Ukrainę w walce o wolność” – podkreślił prezydent.
Duda zaznaczył, że wolny świat nie może pozwolić Putinowi zwyciężyć. Jeśli to się stanie, świat będzie musiał zmierzyć się z kolejną wojną „wcześniej lub później” – zaznaczył.
Powiedział też, że w 2008 roku – na szczycie NATO w Bukareszcie – „posłuchano USA i krajów Europy Wschodniej, gdyby nie zwyciężyła postawa, żeby nie drażnić Rosji, Ukraina byłaby dzisiaj” Sojusznikiem w Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. „Nie byłoby tej wojny” – uważa Duda.
„Jeśli chcemy bezpiecznej Europy dla przyszłych pokoleń, musimy działać”
Podkreślił, że „powinno to być dużym wyrzutem sumienia dla niektórych państw członkowskich”. Wojna „wyraźnie pokazała znaczenie NATO, znaczenie obecności amerykańskich wojsk w Polsce i w Europie”. Amerykanie powinni być i pozostać „liderem bezpieczeństwa w Europie i na świecie”.
Zdaniem prezydenta także inni członkowie NATO „muszą wziąć na siebie większą część odpowiedzialności za bezpieczeństwo całego Sojuszu”. „Muszą intensywnie modernizować i wzmacniać swoje siły zbrojne” – podkreślił. Tak, jak robi to Polska – „przeznaczamy obecnie ponad 4 proc. PKB na modernizację armii. Ponieważ wiemy, że bezpieczeństwo ma swoją cenę i trzeba ją zapłacić! Jeśli chcemy bezpiecznej Europy dla przyszłych pokoleń, musimy działać” – zaapelował prezydent.
„Musimy działać teraz” – zakończył przemówienie.
Stan wojenny na Ukrainie
24 lutego Wołodymyr Zełenski wprowadził stan wojenny. „Drodzy obywatele Ukrainy! Dziś prezydent Putin zapowiedział wprowadzenie”specjalnej operacji wojskowej„ w Donbasie. Rosja przeprowadziła ataki na naszą infrastrukturę wojskową – informował w komunikacie prezydent w dniu rozpoczęcia konfliktu zbrojnego.
twitterCzytaj też:
Ukraiński rząd na granicy z Polską. Szef KPRM stanowczo reagujeCzytaj też:
Rosjanie postawili matce Nawalnego ultimatum. Wyznaczyli trzy godziny