Bliski współpracownik Tuska awansuje na ważne stanowisko w PO? „To nie czas na takie ruchy”

Bliski współpracownik Tuska awansuje na ważne stanowisko w PO? „To nie czas na takie ruchy”

Paweł Graś i Donald Tusk w PE w 2016 roku
Paweł Graś i Donald Tusk w PE w 2016 roku Źródło: PAP / Radek Pietruszka
W piątek w PO ma dojść do zmian w zarządzie. Według informacji krążących wśród polityków, ważne stanowisko może niespodziewanie objąć Paweł Graś, bliski współpracownik Donalda Tuska, nazywany szarą eminencją partii.

W piątek 8 marca odbędzie się posiedzenie Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej. Partyjne spotkanie ma mieć miejsce w jednym z warszawskich hoteli. Na radzie ma być m.in. poruszona sprawa napięć w koalicji dotyczących ustaw o aborcji. Ale ma na nim dojść także do zmian w zarządzie PO.

Paweł Graś wejdzie do władz PO? „Miałby czas na to, na co nie ma go Donald”

Zmiany w zarządzie mają być związane z tym, że niektórym z członków tego ciała wygasła kadencja. Dotyczy to m.in. skarbnika partii, obecnego szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jana Grabca. Onet informuje, że tu zmian nie będzie i Grabiec utrzyma stanowisko. Pojawiły się jednak plotki o ewentualnym, zaskakującym awansie.

Jak informuje Onet, do władz partii może wejść Paweł Graś, bliski współpracownik Donalda Tuska, uznawany za szarą eminencję PO. Obecnie Graś piastuje stanowisko w Kancelarii Premiera, gdzie pełni rolę szefa gabinetu politycznego Donalda Tuska.

Według głosów, które cytuje Onet, Graś mógłby objąć stanowiska sekretarza generalnego PO, które pełnił już w przeszłości. Obecnie sekretarzem partii jest szef MSWiA Marcin Kierwiński, którego mają pochłaniać sprawy związane z resortem. Wtedy Kierwiński mógłby zostać jednym z wiceprzewodniczących partii.

– Paweł nie jest posłem i członkiem rządu, więc miałby czas, by zająć się tym, na co nie ma czasu Donald, czyli strukturami partii. Problem polega na tym, że Graś zna partię taką, jaka ona była dziesięć lat temu. Dużo się od tego czasu zmieniło – mówi portalowi doświadczony polityk PO.

„Zwycięskiej drużyny się nie zmienia”

Jednak jeden z posłów, z którymi rozmawiał Onet, przekonuje, że Kierwiński znajduje czas na zarządzanie partią i ma wszystko pod kontrolą. – Nie będę panu pokazywał korespondencji z nim, ale naprawdę Marcin trzyma rękę na pulsie, a mamy gorący czas, bo układamy listy na wybory samorządowe i w regionach mamy setki konfliktów czy problemów do rozwiązania — mówi rozmówca portalu.

Również inny polityk z toczenia Donalda Tuska podkreśla, że „nie słyszał o koncepcji takiej zmiany” – To nie jest czas na takie ruchy. Jest kampania, struktury są rozedrgane przed wyborami samorządowymi. Jeśli będzie trzeba, to jak się wszystko uspokoi, do zmian dojdzie – ocenił. Inny członek zarządu PO powiedział Onetowi, że „zwycięskiej drużyny się nie zmienia”. Taką zmianę mógłby utrudnić też wniosek złożony przez PiS o wotum nieufności wobec Kierwińskiego.

Onet próbował skontaktować się z Pawłem Grasiem i Marcinem Kierwińskim, ale żaden nie odpowiedział.

Czytaj też:
Incydenty podczas protestu rolników w Warszawie. Szef MSWiA reaguje

Czytaj też:
Donald Tusk szykuje rekonstrukcję rządu? Jasna deklaracja wiceministra