Ursula von der Leyen o „największym zagrożeniu dla UE”. Wskazała na Konfederację

Ursula von der Leyen o „największym zagrożeniu dla UE”. Wskazała na Konfederację

Braun / von der Leyen
Braun / von der Leyen Źródło: PAP / EPA / Robert Ghement / Wikimedia Commons / Tomasz Molina / CC BY-SA 4.0
Trwa kongres Europejskiej Partii Ludowej. Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen wymieniła „zagrożenia Unii Europejskiej”. Wskazała na polską, prawicową koalicję.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej (od 2019 roku), podczas spotkania członków EPL przed czerwcowymi europejskimi wyborami 2024, wygłosiła przemówienie.

Zwróciła uwagę na trzy siły polityczne – polską, niemiecką i francuską – które jej zdaniem są „zagrożeniem” dla UE. Wśród nich znalazła się koalicja, której liderem jest Grzegorz Braun, Krzysztof Bosak czy Sławomir Mentzen.

Von der Leyen: Mają wspólny cel

Szefowa KE powiedziała, że choć ugrupowania te różnią się między sobą nazwami, to ostatecznie „mają wspólny cel”. — Chcą podeptać nasze wartości i zniszczyć naszą Europę — zaznaczyła. Wśród wymienionych znalazła się polska, eurosceptyczna, prawicowa Konfederacja Wolność i Niepodległość (koalicja zrzeszająca Nową Nadzieję, Ruch Narodowy i Konfederację Korony Polskiej), negatywnie nastawiona do UE, niemiecka, prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) – z Tino Chrupallą i Alice Weidel na czele, a także równie eurosceptyczny, francuski, narodowo-konserwatywny Front Narodowy (FN), którego liderem jest Jordan Bardella.

Zdaniem von der Leyen zjednoczeni członkowie UE poddawani są „presji” nacjonalistów, demagogów i populistów. – Europejska Partia Ludowa nigdy się na to nie zgodzi – podkreśliła.

Tak wygląda poparcie dla prawicowych partii

Według badania instytutu Insa przeprowadzonego dla „Bild”, które odbyło się w drugiej połowie lutego, AfD mogłoby otrzymać od wyborców 19-procentowe poparcie. Natomiast badanie z kwietnia ubiegłego roku, przeprowadzone przez grupę Elabe dla kanału BFM TV, pokazało, że Marine Le Pen z FN otrzymałaby w wyborach prezydenckich poparcie na poziomie 55 proc. Według sondażu Ipsos dla TOK FM i OKO.press z końca lutego Konfederacja otrzymałaby zaś 12 proc. poparcia.

Czytaj też:
PE decydował o przyszłości umowy z Ukrainą. Są wyniki głosowania
Czytaj też:
Polscy rolnicy stanęli przed dylematem. Boją się dwóch rzeczy

Źródło: X / „Bild” / BFM TV / TOK FM / OKO.press