W niedzielę 17 marca odbył się ostatni dzień głosowania na prezydenta Rosji. „Wybory”, które nie spełniały demokratycznych standardów, zgodnie z sondażem exit poll publikowanym przez państwowe rosyjskie agencje prasowe wygrał Władimir Putin z wynikiem 87,84 proc. głosów. To ma być najwyższy wynik w historii rosyjskich wyborów.
Wybory prezydenckie w Rosji. Jest komunikat MSZ
Opublikowany na stronie MSZ komunikat zatytułowano „Wybory prezydenckie w Rosji nie są legalne, demokratyczne, ani uczciwe”.
„W dniach 15-17 marca 2024 r. w Rosji odbyły się tzw. wybory prezydenckie. Głosowanie odbywało się w warunkach skrajnych represji wobec społeczeństwa, uniemożliwiających dokonanie swobodnego, demokratycznego wyboru” – czytamy. „Wbrew prawu międzynarodowemu »wybory« zorganizowano również na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy: Autonomicznej Republice Krymu i mieście Sewastopolu, jak również na terytoriach obwodów: donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego oraz chersońskiego. Głosowanie przeprowadzono także w mołdawskim Naddniestrzu oraz należących do Gruzji regionach Cchinwali/Osetia Południowa i Abchazja. Tak zorganizowane »wybory« nie mogą być uznane za legalne, wolne, ani uczciwe” – tłumaczy MSZ.
Resort spraw zagranicznych wskazuje też na represję w samej Rosji. Odnosi się też do śmierci Aleksieja Nawalnego.
„Od początku inwazji na Ukrainę rosyjskie władze znacząco nasiliły represje wobec opozycji politycznej, społeczeństwa obywatelskiego, organizacji pozarządowych i niezależnych mediów oraz tych wszystkich obywateli, którzy mają odwagę krytykować działania rosyjskiego reżimu, w tym agresję przeciwko Ukrainie” – czytamy. „Szokująca śmierć opozycyjnego polityka, Aleksieja Nawalnego w kolonii karnej stanowiła tragiczną kulminację tych działań. Sukcesywne wprowadzanie represyjnego ustawodawstwa, ograniczającego swobody i prawa obywatelskie w tym również polityczne, cenzura wojenna, politycznie motywowane procesy karne oraz niedopuszczenie do udziału w wyborach kandydatów wyrażających antywojenne poglądy powoduje, że »wybory« nie mogą być uznane za wolne ani za uczciwe” – podkreślono.
„Polska niezmiennie i stanowczo potępia tego typu działania. Wyrażamy także sprzeciw wobec uniemożliwienia udziału niezależnym rosyjskim obserwatorom w obserwacji procesu głosowania oraz wobec nie zaproszenia obserwatorów OBWE” – czytamy.
„Polska niezmiennie popiera ukraińską niepodległość, suwerenność i integralność terytorialną”
MSZ zwraca uwagę na złamanie prawa międzynarodowego przez organizacje wyborów na okupowanych terytoriach.
„Na szczególne potępienie zasługuje nielegalna decyzja władz Kremla o organizacji wyborów na tymczasowo okupowanych ukraińskich terytoriach. Jest to ostentacyjne złamanie prawa międzynarodowego, w tym Karty Narodów Zjednoczonych, i nie może być traktowane inaczej, jak kolejna próba podważenia ukraińskiej niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej. Polska nie uznaje i nigdy nie uzna organizacji oraz rezultatów »wyborów« na tych terytoriach. Rosja powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności za ich organizację i przeprowadzenie na ukraińskich terytoriach” – czytamy.
W komunikacie nie zabrakło też potępienia rosyjskiej agresji.
„Polska niezmiennie popiera ukraińską niepodległość, suwerenność i integralność terytorialną w jej międzynarodowo uznanych granicach. Wzywa również Rosję do natychmiastowego i bezwarunkowego wycofania jej wojsk i uzbrojenia z terytorium Ukrainy. Ponawia również wezwanie do władz rosyjskich o natychmiastowe uwolnienie wszystkich więźniów politycznych bezprawnie przetrzymywanych w rosyjskich więzieniach” – czytamy. „Polska zdecydowanie potępia także organizację głosowania w Naddniestrzu, w Cchinwali/Osetii Południowej oraz Abchazji bez zgody odpowiednio władz Republiki Mołdawii oraz Gruzji. Również w tych przypadkach „wybory” zostały przeprowadzone w sposób nielegalny i urągający wszelkim standardom prawa międzynarodowego i demokracji” – wskazano w komunikacie.
Czytaj też:
„W południe przeciw Putinowi”. Zatrzymania w ostatni dzień wyborów w RosjiCzytaj też:
Rosjanie poznali szczegóły podróży Granta Shappsa. Plan został zmieniony