Minister aktywów państwowych Borys Budka powiedział w TVN24, że posiada dowody dot. inwigilacji Sienkiewicza – do czego dojść miało podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej. Miał się tym zająć amerykański podmiot – na zlecenie Orlenu. Spółka „zapłaciła blisko pół miliona złotych, by sporządzono krótki raport na jego temat” – przekazał.
Sienkiewicz: Docierały do mnie sygnały
– W materiałach, dokumentach spółki Skarbu Państwa PKN Orlen znalazły się materiały mnie dotyczące. (...) Pan minister Budka podjął decyzję o przekazaniu tej sprawy prokuraturze. I wysłał opis i dokumenty do prokuratury krajowej. (...) Wierzę, że PK się tym zajmie – podkreślił. Dodał, że „ze swojej strony wystąpił do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Bodnara ze specjalnym pismem”. – Poprosiłem go, o objęcie swoim nadzorem działań prokuratury w tej sprawie – powiedział.
– Jeśli dojdzie do postawienia zarzutów i sprawa pójdzie do sądu, to będę starał się o uzyskanie statusu oskarżyciela posiłkowego – zapowiedział. Przekazał, że niebawem ws. zwołana zostanie konferencja prasowa. Powiedział, że postanowił najpierw przekazać informacje prokuratorze, a dopiero potem opinii publicznej, bo „tego wymaga państwo prawa”.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego przyznał, że podczas kampanii „docierały do niego sygnały o tym, iż w Orlenie są gromadzone materiały przeciwko niemu”. – Czy one miały charakter inwigilacji, czy kompromitacji? Tego już nie pamiętam. Ale sygnały były – zaznaczył. Zapewnił, że będzie starał się przypomnieć – przed spotkaniem z prokuratorem – które konkretnie osoby go ostrzegały.
Minister o rządach PiS: System wyglądał tak, jakby Polską rządziła grupa przestępcza
W opinii Sienkiewicza cała sytuacja pokazuje, że mamy do czynienia „z systemem”. – Systematyczność łamania procesów demokratycznych, używania brudnych narzędzi do wali z opozycją – to nie są przypadki, to jest system – twierdzi minister.
– To znaczy – ludzie Prawa i Sprawiedliwości mają we krwi łamanie prawa, reguł etycznych i prawdę mówiąc – wypaczania demokracji – rozwinął. Nakreślił też scenariusz przyszłości i ewentualną interpretację faktów. – Zastanawiam się, czy w dalszych działaniach prowadzonych przez Koalicję [Obywatelską], w dalszych działaniach na niwie rządowej, będą dochodziły kolejne fakty, które pokażą, że ten system wygląda tak, jakby Polską przez osiem lat rządziła zorganizowana grupa przestępcza, która ma za nic prawa obywatelskie, demokrację i jakiekolwiek reguły – powiedział.
facebookCzytaj też:
Fuzja Lotosu z Orlenem. CO najmniej 300 osób do przesłuchaniaCzytaj też:
Tusk straszy rekonstrukcją rządu. Może dojść do zmiany ministra zdrowia