Minister Siemoniak o zdradzie sędziego Tomasza Sz.: Rachunki będą wyrównane z tą osobą

Minister Siemoniak o zdradzie sędziego Tomasza Sz.: Rachunki będą wyrównane z tą osobą

Tomasz Siemoniak
Tomasz Siemoniak Źródło:Shutterstock / Grabowski Foto
Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak nie ma wątpliwości, że oskarżony przez Prokuraturę Krajową sędzia Tomasz Sz. doczeka się sprawiedliwości. W programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News zapowiadał jednak, że nie zamierza opowiadać o wszystkich szczegółach tej sprawy w mediach.

Minister koordynator służb specjalnych oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak w piątek 10 maja wieczorem po raz kolejny odniósł się do sprawy sędziego, który uciekł na Białoruś. Nie miał wątpliwości, jak oceniać Tomasza Sz., byłego pracownika Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Tomasz Siemoniak i sprawa sędziego Sz. Jakie są cele polskich władz?

– Nie ma żadnych wątpliwości, że współpracował z obcymi służbami: białoruskimi, zapewne też i rosyjskimi – stwierdził Siemoniak. – Pytanie od kiedy, pytanie o motywacje. Na pewno do prawdy dojdziemy, ta sprawa jest priorytetowa – zapewniał. – Badamy wszystkie sprawy związane z tą osobą, wszystkie jego wyjazdy, kontakty, działania. Jego życie dotychczasowe jest wszechstronnie prześwietlane przez służby – mówił w wywiadzie.

Wiceprzewodniczący PO tłumaczył plany polskich władz wobec sędziego Sz. – Celem jest to, żeby go oskarżyć, postawić przed sądem i skazać za jego winy, więc nie będziemy toczyli gry w mediach, opowiadając o różnych rzeczach – zwrócił uwagę. – Mamy świadomość tego, że jest w tym momencie pionkiem w propagandzie Rosji i Białorusi. Nie sądzę, żeby ktokolwiek w Polsce nabierał się na tak toporną propagandę – dodawał.

Jednocześnie polityk wykluczył, że polskie służby będą starały się dotrzeć do sędziego Sz. nieoficjalnymi kanałami. – Celem państwa polskiego jest doprowadzenie tej osoby przed sąd i skazanie, a nie straszenie, czy opowiadanie o jakichś historiach rodem z opowieści szpiegowskich. Żyjemy w państwie praworządnym – podkreślał. – Prędzej czy później Rzeczpospolita doprowadzi do tego, że rachunki będą wyrównane z tą osobą – zapewniał minister.

Zarzuty dla sędziego Tomasza Sz.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar przekazał, że Prokuratura Krajowa złożyła w środę 8 maja do sądu dyscyplinarnego Naczelnego Sądu Administracyjnego wniosek o wydanie uchwały, która pozwoli na pociągnięcie Tomasza Sz. do odpowiedzialności karnej.

„Prokuratura Krajowa wnosi również o zezwolenie na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie” – poinformował Prokurator Generalny we wpisie opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter). Działania prowadzone są w związku z zarzutem szpiegostwa wobec sędziego, który zwrócił się do władz Białorusi z prośbą o udzielenie azylu politycznego.

Czytaj też:
Rekonstrukcja rządu okiem politologa. Ta decyzja Tuska będzie stanem przejściowym?
Czytaj też:
Donald Tusk uda się na granicę z Białorusią. Uchylił rąbka tajemnicy