Nowa taktyka ludzi PiS na komisję ds. Pegasusa? „Wykorzystają metodę na Pawlaka”

Nowa taktyka ludzi PiS na komisję ds. Pegasusa? „Wykorzystają metodę na Pawlaka”

Komisja ds. Pegasusa
Komisja ds. Pegasusa Źródło: PAP / Albert Zawada
Wiceszef komisji ds. Pegasusa Marcin Bosacki obawia się, że kolejni wzywani świadkowie nie pojawiają się na przesłuchaniach lub mogą wykorzystać metodę „na Pawlaka”. – Czyli 15 minut show przed kamerami zamiast ślubowania i odpowiedzi na zadanie pytania – stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską.

W poniedziałek przed komisją śledczą ds. Pegasusa miał zeznawać Mikołaj Pawlak, były rzecznik Praw Dziecka, który wcześniej pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości. Jak stwierdził wiceszef komisji Marcin Bosacki, komisja ma informacje, że Pawlak "był kluczową osobą w schemacie politycznego finansowania Pegasusa z Funduszu Sprawiedliwości". Jednak były RPD nie złożył przysięgi, powołał się na wydane niedawno zabezpieczenie TK i oświadczył, że przesłuchanie traktuje jako " spotkanie publicystyczne", a następnie wyszedł.

Jak zauważali w rozmowie z Wirtualną Polską członkowie komisji, zachowanie Pawlaka może być zapowiedzią nowego "trendu" wśród wzywanych na przesłuchanie osób związanych z PiS-em. – Albo w ogóle nie będą się pojawiali, albo wykorzystają "metodę na Pawlaka", czyli 15 minut show przed kamerami zamiast ślubowania i odpowiedzi na zadanie pytania – przewidywał w rozmowie z portalem Marcin Bosacki.

Co więcej, politycy PiS już grożą posłom z większości rządzącej odpowiedzialnością karną za wykonywanie dalszych prac w komisji. – Komisja powinna wstrzymać swoje działania do momentu wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Dziwię się, że przewodnicząca Sroka bierze na swoje barki odpowiedzialność związaną z nieprzestrzeganiem prawa – stwierdził Jacek Ozdoba.

Politycy PiS grożą rządzącym?

– Ludzie PiS odgrażają się, że jak wrócą do władzy, to oni nas wsadzą, że to my będziemy mieli zarzuty – powiedział WP jeden z członków komisji. – To jest gra psychologiczna. Nie możemy zrobić kroku w tył. Jesteśmy przekonani, że argumenty prawne są po naszej stronie, ale PiS wie, jak wolno działają sądy, bo sami mają w tej sprawie zasługi. Padamy ofiarą wolnego działania sądów – dodawał kolejny.

Jak czytamy dalej, Magdalena Sroka nie wyklucza nawet wniosków o tymczasowy areszt wobec świadków, którzy odmówią obecności lub zeznań – czytamy dalej. Z informacji WP wynika również, że gdy komisja zakończy prace nad wątkiem zakupu systemu Pegasus, na przesłuchania mogą zostać wezwani inwigilowani tym oprogramowaniem - wśród nich Krzysztof Brejza.

Czytaj też:
Tajne posiedzenie i postanowienie TK ws. komisji ds. Pegasusa. „Tchórzostwo Kaczyńskiego i PiS”
Czytaj też:
Komisja ds. wpływów rosyjskich. „Środowisko sędziowskie jest przesiąknięte”

Źródło: Wirtualna Polska