Zanim czwartkowe posiedzenie komisji ds. wyborów kopertowych ruszyło na dobre, Waldemar Buda złożył wniosek o wykluczenie przewodniczącego. Argumentował to jego wpisem, który ten opublikował jeszcze przed rozpoczęciem przesłuchania.
„Rządy Mateusza Morawieckiego to była kpina z państwa. Żarty skończą się wraz z raportem Komisji Śledczej. Zamiast się wygłupiać, powinien zabiegać o status świadka koronnego, ma jeszcze czas” – napisał Joński. Wniosek przepadł w głosowaniu, a przewodniczący wrócił do przedstawiania świadka.
Komisja ds. wyborów kopertowych. Morawiecki oskarża PO
– Zaczynał pan w Niemieckim Banku Federalnym, obecnie jest pan posłem. Był pan uczestnikiem środowisk narodowo-konserwatywnych, nazywanych spotkaniami przyjaciół Putina... – mówił Joński, kiedy ponownie przerwał mu Waldemar Buda mówiąc, że takie uwagi są nie na miejscu.
Choć Buda miał wyłączony mikrofon, to słuchać było jak mówi w kierunku przewodniczącego, że zajmował się on „chlorem na basenie”. Poseł i członek komisji był mocno wzburzony. – Pana szef siedzi tutaj spokojnie, a pan się niepotrzebnie unosi – zwrócił się do niego Joński.
Później były premier, odnosząc się do kwestii wyborów, które się nie odbyły przyznał, że podpisał decyzję ws. ich przygotowania i jest z tego dumny. Oskarżył też Platformę Obywatelską, ówczesną opozycję o koszty, jakie ponieśli podatnicy. – Poszło 70 mln przez was. Wy jesteście winni temu, że poszło w błoto 70 mln zł. Jest temu winna PO, pana kierownik, ówczesny szef PO Borys Budka, Małgorzata Kidawa-Błońska i wszyscy ci, którzy się do tego przyznali, w tym również Rafał Trzaskowski, który powiedział, że jest również odpowiedzialny za to, że tamte wybory się nie odbyły – mówił przed komisją śledczą Mateusza Morawiecki.
Czytaj też:
PO z czaszkami, PiS wykorzystało ujęcia z Auschwitz-Birkenau. Te spoty wywołały burzęCzytaj też:
NA ŻYWO: Morawiecki przed komisją ds. wyborów kopertowych