Sensacyjne głosowanie w sejmiku dolnośląskim. Szef struktur PO bez poparcia własnego klubu

Sensacyjne głosowanie w sejmiku dolnośląskim. Szef struktur PO bez poparcia własnego klubu

Sesja Sejmiku Województwa Dolnośląskiego
Sesja Sejmiku Województwa Dolnośląskiego Źródło: PAP / Maciej Kulczyński
Michał Jaros, jeszcze niedawno typowany był na kandydata na prezydenta Wrocławia, dziś przegrywa wybory na marszałka województwa. Władza PiS-u trwa w najlepsze.

Choć większość w sejmiku Dolnego Śląska mają Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga, województwem nadal rządzą Bezpartyjni Samorządowcy i Prawo i Sprawiedliwość. I tak jeszcze chwilę potrwa. Rozmowy koalicyjne wśród nowej większości wydają się nie iść zbyt gładko.

Warianty do władzy w Urzędzie Marszałkowskim miały być dwa. Pierwszy: marszałkiem zostaje Michał Jaros, poseł szef dolnośląskich struktur Platformy Obywatelskiej, a do zarządu wchodzi jeden przedstawiciel KO i trzech Trzeciej Drogi i Bezpartyjnych Samorządowców, z którymi klub nawiązał współpracę. Drugi: marszałkiem zostaje Paweł Gancarz z PSL-u, jedno miejsce w zarządzie trafia do Trzeciej Drogi, a pozostałe trzy do KO.

Michał Jaros przegrywa głosowanie

Ostatecznie głosowano nad kandydaturą Michała Jarosa. Złożyła ją Monika Włodarczyk, przewodnicząca klubu KO. W tajnym głosowaniu zdobył on 12 głosów. Przeciw było 20, a dwa były nieważne.

Przewodniczący sejmiku Jerzy Pokój z KO komentując „Wyborczej” wyniki stwierdził wprost, że nie wie jak to się stało, że z 15 osobowego klubu KO Michał Jaros dostał tylko 12 głosów. – To jest pokaz pewnej niesubordynacji w stosunku do partii i jej władz. Ubolewam, stawia to nas w bardzo trudnej sytuacji. Siadamy do stołu z PSL by wypracować coś, co będzie bliskie sercu nam i Dolnoślązakom – mówił dziennikarzom.

Równie krytycznie wynik głosowania skomentowała Włodarczyk, która stwierdziła, że prawdopodobnie doszło do niedotrzymania wstępnych porozumień, jakie były zawarte między koalicjantami. – Rozpoczynamy drugą turę negocjacji – mówiła.

Michał Dworczyk odbije Dolny Śląsk?

Taki wynik głosowania jest zdecydowanie na rękę Prawu i Sprawiedliwości, czego nie kryje Michał Dworczyk. Według informacji Wprost, polityk – człowiek z obozu Mateusza Morawieckiego – miał złożyć Jarosławowi Kaczyńskiemu deklarację, że odbije on Dolny Śląsk z rąk koalicji rządzącej.

– Kandydat KO nie tylko nie uzyskał większości, ale został zmiażdżony wynikiem głosowania. To jest kolejny dowód na chaos i bałagan w PO. Ta partia skupia się na sobie i wewnętrznych sprawach. Nie patrzy, co jest ważne w kraju z punktu widzenia Polaków – mówił „Wyborczej”.

Czytaj też:
Akcja służb na 51. piętrze wrocławskiego Sky Tower. Ewakuowano 1000 osób
Czytaj też:
Kontrowersyjny poseł może wrócić do Sejmu. Jest jeden warunek