W środę duże poruszenie wywołały zeznania byłego dyrektora departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasza Mraza przed komisją ds. rozliczeń PiS. Były dyrektor w departamencie Funduszu mówił m.in. o „nierzetelnie” organizowanych konkursach na przyznanie środków z resortu sprawiedliwości. W praktyce miały one polegać na informowaniu preferowanych podmiotów o warunkach konkursów.
Onet poinformował w czwartek, że Mraz przez blisko dwa lata nagrywał kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości za czasów Zbigniewa Ziobry. W ręce śledczych trafiło około 50 godzin nagrań.
Nagrania Tomasza Mraza. Rozmowa wiceministra z prokuratorem
Portal opublikował zapis jednej z takich rozmów. Dotyczyła ona zapytania poselskiego, które w połowie sierpnia 2021 r. poseł KO Witold Zembaczyński wysłał do Ministerstwa Sprawiedliwości w sprawie fundacji Ex Bono. Według TVN wygrała ona 9 milionów złotych, by pomagać ofiarom przestępstw, choć nie miała doświadczenia. Resort zwlekał z odpowiedzią. W końcu Zembaczyński zawiadomił prokuraturę. Rozmowę prowadził ówczesny wiceminister sprawiedliwości z prokuratorem Jakubem Romelczykiem, w trybie głośnomówiącym.
Z rozmowy wynikało, że prokurator i wiceminister umawiają się na to, jak resort ma zareagować na pytania prokuratury w sprawie zapytania posła KO.
Prokurator Jakub Romelczyk, były Prokurator Regionalny w Warszawie: Wiesz co, ok, to dobrze. To znaczy ja się oczywiście zwrócę w ramach postępowania sprawdzającego o, że tak powiem, wasze (ministerstwa – red.) stanowisko. Przy czym tutaj tak jest to szyte i tak intencja zła…
Marcin Romanowski: Oczywiście…
Prokurator Jakub Romelczyk: …tak daleko idąca, że ja wątpię, żeby sąd w to się zgłębiał (…).
Później prokurator dodał: „Powiem, żeby się zwrócili do ministerstwa, żeby udzielona została odpowiedź i jak będziemy mieli tę odpowiedź pisemną od ciebie, to ja po prostu ją wykorzystam do tej decyzji”.
Witold Zembaczyński dostał odpowiedź z ministerstwa po ponad 500 dniach od wysłania zapytania poselskiego.
W komunikacie Prokuratury Krajowej z czwartku poinformowano, że Tomasz M. jest jednym z podejrzanych w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Od lutego 2024 r. został przesłuchany kilkadziesiąt razy w charakterze podejrzanego. Złożył bardzo obszerne wyjaśnienia, które poddano analizie i weryfikacji.
Czytaj też:
Urzędnik zaczął „sypać” Ziobrę. Kaczyński doszukuje się podstępuCzytaj też:
Fundusz Sprawiedliwości. Posłowie SP stracą immunitety? Nieoficjalnie: Prokuratura chce złożyć wnioski