O rezygnacji Beaty Szydło z funkcji wiceprezes PiS donoszono w czwartek 13 czerwca, chociaż ona sama podkreślała, że podobne plotki pojawiły się już dzień wcześniej. „Salon24.pl potwierdził nieoficjalnie, że Beata Szydło zagroziła, że rzuci funkcję wiceszefowej Prawa i Sprawiedliwości” – czytaliśmy na platformie X. Była premier postanowiła odpowiedzieć w tej samej formie.
Beata Szydło dementuje pogłoski na swój temat
„Ktoś intensywnie propaguje wśród dziennikarzy pogłoskę o mojej rezygnacji z funkcji wiceprezesa PiS. Nic takiego nie nastąpiło. Nastąpiło za to wielkie wzmożenie osób, które bardzo chcą siać zamęt i chaos w szeregach PiS” – podkreślała polityk we wpisie na X. Przypomniała, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego udało jej się uzyskać bardzo dobry wynik i „ma wrażenie, że bardzo to kogoś uwiera”.
„Atakowanie mnie takimi prymitywnymi metodami nic nie da, ale widzę, że niektórym brakuje zdolności intelektualnych, aby to pojąć” – pisała dalej Szydło. Do sprawy odniósł się także rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek.
Prezes PiS zaprzeczył doniesieniom nt. Szydło
„W imieniu Pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego chciałbym stanowczo zaprzeczyć rozpowszechnianym wśród dziennikarzy plotkom, jakoby Pani premier Beata Szydło miała zrezygnować z funkcji wiceprezesa PiS! Wszelkie tego typu informacje są całkowicie nieprawdziwe” – podkreślał przedstawiciel partii.
Beata Szydło na stanowisku wiceprezes swojej partii jest już od 2010 roku. Jej sytuacji nie zmieniło uzyskanie mandatu eurodeputowanej w 2019 roku, ani tegoroczna reelekcja z wynikiem 285 336 głosów. Polityk startowała z okręgu 10. Zdobyła prawie dwa razy mniej głosów niż w poprzednich wyborach.
Czytaj też:
Kto na prezydenta? Trzaskowski faworytem, elektorat prawicy podzielonyCzytaj też:
Ci kandydaci zdobyli najwięcej głosów. Szydło straciła pozycję liderki