Kontrola w instytucie powołanym przez PiS. W tle miliony złotych dotacji

Kontrola w instytucie powołanym przez PiS. W tle miliony złotych dotacji

Marek Krawczyk, Michał Braun, Piotr Stec
Marek Krawczyk, Michał Braun, Piotr Stec Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Do informacji publicznej podano wyniki audytu w NIW-CRSO. Powstanie instytutu zapowiadała w 2016 roku była premier Beata Szydło. Został utworzony w 2017 roku.

Dyrektor Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego podjął kroki, mające na celu odzyskanie pieniędzy z nieprawidłowo udzielonych lub nieprawidłowo rozliczonych dotacji – czytamy. Wśród podmiotów, które mają zwrócić otrzymane środki, są m.in. Fundacja Polska Wielki Projekt, Macierz Polonii czy Stowarzyszenie Dumni z Polski.

Michał Płatek, Mariusz G. i Fundacja Dumni z Elbląga

NIW-CRSO podaje, że Michał Płatek – asystent byłego ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego – miał ocenić rekordową liczbę wniosków – konkretnie 802. Przy czym stwierdzono, że typowa liczba takich wniosków, rozpatrywanych przez jednego eksperta, to zwykle kilkadziesiąt projektów do oceny. „Zarobił na tym ponad 100 tysięcy złotych” – podaje NIW-CRSO. „Równolegle świadczył Narodowemu Instytutowi wolności usługi prawne w ramach umowy zlecenia. Pozostawał w głębokim konflikcie interesów, podejmując się oceny wniosków organizacji, z którymi był związany. Jako członek komisji konkursowych programów NIW-CRSO bezprawnie inicjował zmiany na listach rankingowych” – czytamy.

Dalej pojawia się Mariusz G., który jest uwikłany w aferę wizową – przypomina NIW. „Otrzymał na rzecz Fundacji Instytut Świętokrzyski dotację o wartości 150 tys. zł, która miała być przeznaczona na uruchomienie portalu typu watchdog” – czytamy. Jak poinformowano, portal ma dziś jedynie kilku obserwujących. Braun zdecydował o odebraniu całej dotacji i odstąpieniu od podpisania umowy z inną fundacją utworzoną niedawno przez Mariusza G.

I na końcu pojawia się Fundacja Dumni z Elbląga – beneficjent programu „Willa Plus” – czytamy. Ma ona zwrócić 500 tys. zł, „uzyskanych od NIW w ramach projektu »Aktywna młodzież w województwie warmińsko-mazurskim«”. Chociaż zapowiedziano kontrolę, prezes fundacji miał nie wpuścić pracowników NIW do siedziby organizacji.

„Przygotowywane są kolejne zawiadomienia”

Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych poinformował, że kierujący instytutem przed 13 marca usłyszeli dwa zarzuty. Rozprawa przed komisją orzekającą przy szefie Kancelarii Premiera Rady Ministrów będzie miała miejsce jeszcze w czerwcu. „Przygotowywane są kolejne zawiadomienia do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych” – podaje NIW.

NIW podsumowuje, że niektóre organizacje, które w poprzednich latach otrzymały środki w ramach dotacji, muszą zwrócić pieniądze w wysokości łącznie 2,2 miliona złotych. Część z nich musi też odstąpić od podpisania kolejnych umów – na łączną kwotę 5 mln zł. W przyszłości oceną programów dotacyjnych NIW-CRSO mają zająć się eksperci, którzy zostaną wybrani w transparentny sposób. Anulowano także 700 dotychczasowych ekspertów.

„Jutro zostanie ogłoszony nowy transparentny nabór na ekspertów do programów prowadzonych przez NIW” – zapowiada instytut powstały za rządów Zjednoczonej Prawicy.

Jest nowy dyrektor NIW. Chce zadbać, by instytut wyróżniały trzy cechy

Marek Krawczyk, wiceminister do spraw społeczeństwa obywatelskiego zdecydował, że od 13 czerwca Michał Braun – którego wybrano w otwartym konkursie – przez najbliższe pięć lat (tyle trwa kadencja) obejmował będzie funkcję dyrektora NIW-CRSO. Był jednym z 13 kandydatów i kandydatek – czytamy.

– Moje cele jako nowego dyrektora NIW-CRSO są jasne: chcę, aby Narodowy Instytut Wolności świecił przykładem transparentności i gospodarności oraz partnerskiej współpracy z III Sektorem. NIW może stać się punktem odniesienia dla innych instytucji grantodawczych – podkreślił Braun, jak czytamy w komunikacie z 17 czerwca.

Czytaj też:
Konflikt na linii PiS – prezydent. W pałacu wściekli za złe potraktowanie Kolarskiego
Czytaj też:
Kaczyński zażądał składki na kampanię do PE. Rekordziści zapłacili po 100 tys. zł

Źródło: NIW-CRSO