Gdy Janusz Kowalski zakomunikował, że złożył rezygnację z członkostwa w Suwerennej Polsce i zamierza od teraz skupiać się na merytorycznej pracy w klubie PiS i parlamentarnym zespole Proste Podatki, na profilu Suwerennej Polski na Twitterze pojawił się krótki komentarz:
„Janusz Kowalski, jaki jest, każdy wie. Życzymy mu powodzenia na nowej drodze. Jako SP spokojnie działamy dalej i budujemy ideowe środowisko na prawicy, walczące z Zielonym Ładem, paktem migracyjnym czy próbą odebrania Polsce suwerenności poprzez zmianę traktatów”.
Zarówno Patryk Jaki, który w grudniu przejął czasowo obowiązki przewodniczącego prezydium Suwerennej Polski, jak i inni politycy ugrupowania, nie chcieli odnosić się do decyzji kolegi. Więcej do powiedzenia mieli politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Andruszkiewicz: Janusz przechodził metamorfozę
Adam Andruszkiewicz, poseł PiS i były wiceminister cyfryzacji przyznał w rozmowie z „Wprost”, że nie jest zaskoczony odejściem Kowalskiego.
– Od dłuższego czasu obserwowałem u Janusza wewnętrzną metamorfozę. Zaczął doceniać premiera Mateusza Morawieckiego, pozytywnie wypowiadał się o politykach PiS, choć wcześniej różnie z tym bywało, raczej starał się mocno zarysowywać granicę między Suwerenną Polską a PiS – ocenia parlamentarzysta.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.