Sikorski chce się zmierzyć z Kaczyńskim. „Pogoniłbym mu kota”

Sikorski chce się zmierzyć z Kaczyńskim. „Pogoniłbym mu kota”

Szef MSZ Radosław Sikorski
Szef MSZ Radosław Sikorski Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Radosław Sikorski oświadczył, że nie zostanie unijnym komisarzem i „będzie ministrem”, ale zapytany o wybory prezydenckie udzielił niejednoznacznej odpowiedzi. – Gdyby Kaczyński znowu kandydował, to chętnie bym się z nim zmierzył – przyznał na antenie TVN24.

– Będę ministrem. Oczywiście w zależności od decyzji premiera. Wszyscy jesteśmy do dyspozycji. Premier daje i premier odbiera – zapewnił na antenie TVN24 Radosław Sikorski w odpowiedzi na pytanie, czy zostanie unijnym komisarzem. Wyjaśnił też, że nie zostaje w Polsce ze względu na wybory prezydenckie, w których mógłby być kandydatem KO.

Szef MSZ przyznał jednak, że chętnie stanąłby do wyborczego pojedynku z Jarosławem Kaczyńskim. – Gdyby Kaczyński znowu kandydował, to chętnie bym się z nim zmierzył, powiem szczerze. I spowodował, żeby jeszcze raz przegrał – stwierdził Sikorski. Jak doprecyzował po chwili, w sprawie jego kandydatury "matka partia zadecyduje". We wpisie na portalu X minister dodał jeszcze, że "pogoniłby kota" Kaczyńskiemu.

Sikorski odpowiada Kaczyńskiemu

Radosław Sikorski zabrał również głos po tym, gdy Kaczyński ogłosił podczas wiecu PiS w Pułtusku, że od września ruszy kampania zbierania podpisów „pod żądaniem nowego referendum”, które miałoby stanowić podstawę do wypowiedzenia paktu migracyjnego. "Kaczyński chce wypowiedzieć pakt migracyjny, który ma wejść w życie dopiero za dwa lata. Ciekawe, że jego zwolennikom nie przeszkadza taka pogarda intelektualna" – stwierdził we wpisie na portalu X szef MSZ.

– Kaczyński jak zwykle szczuje i zmyśla – mówił z kolei na antenie TVN24, komentując słowa prezesa PiS o "podrzucaniu" Polsce migrantów przez niemieckie służby. – Radiowóz niemiecki jeden lub maksimum dwa popełniły błąd, za co minister spraw wewnętrznych Niemiec przeprosiła ministra Siemoniaka – zaznaczył Sikorski.

– Przypomnę, że tysiące migrantów podróżują – i tak było na olbrzymią skalę za czasów rządów Kaczyńskiego, gdy on był wicepremierem do spraw bezpieczeństwa – tysiącami z Polski do Niemiec, a nie odwrotnie – mówił dalej szef MSZ. – Proszę sobie wyobrazić, co Kaczyński by mówił, gdyby na naszą stronę z Niemiec byli podrzucani czy przechodzili nie jedna czy dwie rodziny, tylko tysiące. Tak jak to się dzieje ze Wschodu na Zachód w tej chwili – dodał.

Podkreślał również, że pakt migracyjny nie będzie zmuszał Polski do przyjmowania migrantów.

Czytaj też:
Polacy boją się napływu imigrantów? Sondaż nie pozostawia złudzeń
Czytaj też:
Kaczyński o „niełatwym przedsięwzięciu” PiS. „Jesteśmy w procesie poszukiwań”